...muszę tu jednak wspomnieć o gorszącej scenie,
której wspomnienie budzi we mnie żal i wstręt
zwłaszcza, że miała ona miejsce w polskim Sejmie
gdy głosowanie ustaw miało odbyć się.
Niejaki Gowin, zresztą poseł z miasta Kraków,
co w jakiś sposób jego czyn tłumaczy mi,
z szaleństwem w oczach twiterował do Peowiaków,
i nie chciał puścić Ziobry w uchylone drzwi.
Koszulę z piersi zdarł, zupełnie jak teatrze,
Redakcje czuły naród, dały nabrać się,
Kidawa w krzyk, że już nie może na to patrzeć,
A Grodzki zdobył się na litościwą łzę.
Tyle hałasu trudno sobie wyobrazić
Wzniesione ręce, z głów powyrywany kłak
A Budka siedział bokiem, nie widziałem twarzy,
Evidement nie było mu to wszystko w smak
Kwaśniewski kupił kit, to łajdak jakich mało
Do dalszych prac polecam z czystym sercem go
Kosiniak twarz przy wszystkich dłońmi zakrył cala
Emilewicz była zaś zupełnie comme il faut...
Nie lubię braku wychowania. Nawet gdy kogoś obrażam, to staram się to robić grzecznie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura