Prawy i Skuteczny Prawy i Skuteczny
78
BLOG

22 czerwca roku...?

Prawy i Skuteczny Prawy i Skuteczny Polityka Obserwuj notkę 3

22 czerwca roku… ?

Można by bez szczególnego zastanowienia podać rok, bo tylko wyjątkowe nieuki (a jest ich co niemiara jako wynik edukacji testowej) nie kojarzą jej z niczym. A można też kojarzyć na sposób symboliczny. Hitler uderzył na ZSRR, jak wtedy w Rzeszy mówiono, usprawiedliwiając swój krok szaleńca chęcią uprzedzenia ataku Stalina. Zdumiewające jest to, że propaganda goebbelsowska tym razem nie kłamała. Rzeczywiście Stalin stał gotowy do ataku i właśnie dlatego ofensywa niemiecka odniosła taki sukces, nie napotykając na żadną zorganizowana obronę. Ale dajmy temu spokój, bo historia to dziś tak dla uczniów jak i dla wielu tzw. polityków gorące żelazo. Co rusz to mamy takie kwiatki, jak ten ostatnio posadzony przez pana na Chobielinie, nijakiego Sikorskiego, który poszedł dalej niż frau Erica Steinbach, helekając nad Niemcami, którzy musieli oddać Polsce 20 % swego terytorium. Z pewnością tak mogło być, ale ani Niemcy tego nie oddali, ani Polska nie hołdowała polityce Drang nach Westen. Polskę po prostu przesunęli Hitler ze Stalinem, podobni przyjaciele, jak dzisiejsi kumple pana Sikorskiego. Ale pan S. studiował w Oxfordzie, a tam inaczej uczono, albo pan S. akurat kiedy o tym mówiono był na wagarach.

Dobrze, ale przecież nie miało być ani o Chobielinie ani o Sikorskim. Ale miało być o skojarzeniu daty 22 czerwca, tym razem powiedzmy do końca, 1941 roku. Byłem tego dnia wczesnym rankiem na pastwisku z krowami. Słyszałem rozmowę mego gospodarza z Niemcem, jego sąsiadem. Ów Niemiec rzekł: „dziś nasz poszedł na Ruska”. Polak milczał. Wtedy on: tak po borusku (to było w borach tucholskich): „tero je kuniec”. I był koniec po z górą 4 latach, a kosztował sporo, nas wszystkich.

A skojarzenie? Właśnie w związku z powrotem pana Tuska z intratnej posady. Wprawdzie bez konia, ale poczyna sobie jak Hitler rankiem 22 czerwca 1941 r. Atak non stop. Atakuje wszystkich. Kościół, z którym nie ma nic wspólnego. Ślub po latach o niczym nie świadczy. Po prosty wtedy nie wypadało być ateistą, tak jak za PRLu katolikiem. Wściekły atak przypuścił na PiS i na wszystko, co ten za jego nieobecności dokonał. O swoich osiągnięciach nie mówił, bo jest sprytniejszy od niejakiego Kropiwnickiego, który z igły zrobił widły. Czyli z niczego wielki sukces Tuska jako premiera. Atak Tuska był z marszu i totalny. To wcale nie dziwi. Ja patrzyłem na jego wykrzywioną wściekłością fizis na trzęsące się ręce. Zdumiewające. Hitlerowi trzęsły się ręce po 20 lipca 1944 r. i w podziemiach Kancelarii Rzeszy w kwietniu 1945 r. Czyżby więc zapowiedzi zwycięstwa nad niszczącą Polskę prawicą i przewidywany rezultat tego ataku tuskowego tak się ze sobą przemieszały, że ten ostatni wyprzedza to pierwsze? Klęska przed zwycięstwem? Wszystko być może, ale jest jeszcze trzecia możliwość. Po prostu Tuska nie zrozumiano, gdyż z emocji widocznej w jego zachowaniu, może wyparowała istotna treść jego oracji, oczywiście, o ile ona w ogóle istniała. Zręczny polityk potrafi przecież przemawiać z werwą godzinami i nic nie powiedzieć. Tusk wiedział, że tak totalnie napadając na rządzących, musiałby sam oznajmić swe zamiary. Kiedyś wiele naobiecywał i umknął do Brukseli. Może teraz uznał, że mocne uderzenia jest lepsze. A może także walił pod młodych w swej partii, którzy jakoś mruczno go powitali? Tyle pytań! Nie w związku z tym co powiedział, a raczej z tym czego nie powiedział. Zawsze można myśleć, że ma tego asa w rękawie. Ale na zwycięstwo liczyła w czerwcu 1941 r. większość Niemców. A co było w kwietniu 1945 r. ? Wczoraj puszczano w TV film Walkiria. Dobrze gdyby Tusk go sobie obejrzał.

P.s. Dziś na Onet.pl wyczytałem: miliony Polaków czekały na powrót Tuska. Chyba jednak przesada, czy aż tylu miałby on mieć kumpli?

Zygmunt Zieliński.

image


https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-zielinski/22-czerwca-roku

prawica

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka