Dostałem dziś bana od szanownego legionnaire za stwierdzenie,
że zrównywanie zbrodni katyńskiej i katastrofy w Smoleńsku jest deprecjonowniem tej drugiej.
Co więcej nazwano mnie bolszewikiem, czyli po chamsku zrównał mnie legionaire z mordercami z KGB.
Naprwdę uważasz, że te dwa wydarzenia były równocenne? Uwżasz, że śmierć w wypadku 96 osób można porównać z eksterminacją 22 tyś. ludzi?
Na koniec jescze jedno, czy porównanie kogoś obcego do bolszewika to standard w kręgach prawicy, czy tylko legionnaire tak kąsa?