ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
158
BLOG

4 CZERWCA W KATOWICACH – ZADZWOŃ DO MARSZAŁKA NIESIOŁOWSKIEGO

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Rozmaitości Obserwuj notkę 5

   Głównym chociaż nieco ubocznym elementem obchodów rocznicy wyborów kontraktowych 4 czerwca 1989 r. w Katowicach była manifestacja śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.

   Aż 6 godzin trwała konferencja naukowa w Instytucie Pamięci Narodowej w Katowicach. Pierwszy referat na temat sytuacji politycznej wygłosił dr Marek Migalski. Podkreślił, że mitem jest dobrowolne oddanie władzy przez komunistów – przed wyborami z pewnością tego nie planowali. Dwa kolejne referaty dotyczyły procesu rozkładu PZPR i oryginalnych pomysłów na funkcjonowanie w trudnej sytuacji (np. tworzenie grup samoobrony z członków PZPR z użyciem wschodnich technik walki). W województwie katowickim funkcjonowały Ruch 8 Lipca (późniejsze Socjaldemokracja Rzeczypospolitej Polskiej) oraz Katowicka Robotnicza Platforma Programowa (komuniści z dawnego Katowickiego Forum Partyjnego). Organizacje PZPR na początku 1989 r. były bardzo liczne – np. w Katowicach było 38 tys członków. Pozostałe referaty dotyczyły roli opozycji w regionie. Najciekawszy był referat Krzysztofa Łojana o działalności SB w sektorze bankowym. Obraz wyłaniający się z referatów pokazywał, że 4.06.1989 r. za dotknięciem czarodziejskiej różczki komunizm nie zniknął.

   W ramach obchodów pod Urzędem Wojewódzkim w pobliżu pomnika Wojciecha Korfantego ustawiono telebim emitujący materiały operacyjne SB z katowickich demonstracji w latach 80-tych. Można było odebrać i własnoręcznie przebić balon z logo „Gazety Wyborczej”. Ustawiono specjalną tablicę z pierwszym numerem GW i miejscem do zdjęcia na głowę potencjalnego kandydata. Było trochę instalacji komunistycznych plakatów i mniej opozycji. Tradycyjnie imprezę wzbogacała konsumpcja - wojskowa kasza (zamiast grochówki) i kiełbasa z grilla. Kursował autobus i tramwaj wolności szlakiem ważnych wydarzeń. Frekwencja była skromna do czasu przybycia związkowej manifestacji – jej uczestnicy spowodowali chwilowy brak chleba i kiełbasy na grillu.

   Przedstawiciele śląsko-dąbrowskiej Solidarności uczcili święto demonstracją aby pokazać, że komunizmu już rzeczywiście nie ma. 7 tys związkowców spokojnie przemaszerowało od Spodka pod Urząd Wojewódzki. Pojawiły się rekwizyty jak husarskie skrzydła, bębny i tarcze układające się w napis Solidarność. Był także tonący titanic z nazwami zagrożonych branż, karykatura Stefana Niesiołowskiego z siatką na motyle oraz premiera Tuska w peruwiańskiej czapce. Demonstranci otrzymali numer telefonu komórkowego do wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego jako wroga „Solidarności”. Zaproszono prezydenta Lecha Wałesę podkreślając, że dają więcej niż Libertas. Z pewnością najciekawszym pomysłem był specjalny numer „Gazety Wybiórczej” stylizowany na pierwsze numery w 1989 r. Wszystko odbywało się w rytm polskich przebojów z lat 80-tych. Demonstracji towarzyszyła górnicza orkiestra.

   Demonstracja była protestem przeciwko bezczynności rządu w walce z kryzysem i lekceważenia dialogu społecznego.

 

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości