Podstawowym kryterium oceny dla większości wyborców jest własna sytuacja życiowa będąca pochodną sytuacji gospodarczej. Według wielu ekonomistów kryzys nadciąga wielkimi krokami. Może właśnie dlatego prezydent maksymalnie przyspieszył wybory. Liberalny populizm rządu Tuska może zostać zdemaskowany już jesienią o ile najmłodsi wyborcy będą w stanie logicznie myśleć i dostrzegać fakty.
Szczególnie mocno popierająca PO grupą była młodzież. Porównywani przez prawicę do lemingów sympatycy partii Tuska dużo mówili o obciachowej partii i mieli podstawowy problem z jakąkolwiek dyskusją o programie. Teraz bezrobocie wśród młodzieży do 25 lat przekroczyło 25% a za rządów Tuska wzrosło o 7%. Lemingi niczym w swoich tajemniczych wędrówkach skaczą do oceanu i toną. Należy także dodać, że wielu absolwentów podejmuje prace niezgodne ze swoim wykształceniem i za mniejsze pieniądze. Coraz większą część wszystkich umów o pracę stanowią umowy terminowe lub o zlecenie czy dzieło. W 1997 r. bezrobotni absolwenci stanowili tylko 1,4% ogółu bezrobotnych, teraz stanowią 11%. Tak wysokie bezrobocie może wywołać kolejną falę emigracji i dodatkowo pogorszyć trudną już sytuację demograficzną.
W Unii Europejskiej przy okazji kryzysu w Grecji coraz silniej występuje tendencja do tworzenia twardego jądra czyli „Europy dwóch prędkości”. Islandia już zbankrutowała przez toksyczne inwestycje, w kolejce czekają Hiszpania, Portugalia i Włochy. Już słychać oferty dla Greków – sprzedajcie wyspy, lotniska, wodociągi itp. Dotyczy to także inwestycji zrealizowanych z funduszy UE. Grecy i tak są w lepszej sytuacji niż my – mają jeszcze swoje banki. Wśród greckich demonstrantów sporo jest tamtejszych lemingów używających laptopów tylko do walki z policją. Przyczyną kryzysu w Grecji byłą wirtualna księgowość oraz nietrafione inwestycje sugerowane przez partnerów z twardego jądra Unii. Rząd myślący poważnie o interesie narodowym mógłby się przeciwstawić takim zapędom. Ale Tusk udający, że rządzi Unią nie będzie w stanie.
Mamy około 900 tys osób aspirujących do klasy średniej złapanych na kredycie we franku. Jednocześnie nie istnieje w ogóle problem odpowiedzialności państwa za taką sytuację. Młodzież nauczono pożyczać a nie nauczono odpowiedzialności Państwa peryferyjne Unii może czekać wiele dziesięcioleci zaciskania pasa.
Niemniej we wrześniu czeka nas wiele eventów przedwyborczych w postaci spotkań towarzyskich w ramach tzw.prezydencji. Stanisław Bareja antycypował salonowe imprezy czasu prezydencji wymyślając w „Misiu” Dzień Pieszego Pasażera. Jeżeli rządy po wyborach utrzyma koalicja kontynuacji PO-SLD-PSL czeka nas wprowadzenie święta Dzień Uśmiechniętego Zadłużonego.
Inne tematy w dziale Polityka