Związek Ludności Narodowości Śląskiej (od powstania w rejestracji) postuluje uznanie przez rząd Polski niepodległości Osetii i Abchazji. Rutynowo lider Ruchu Autonomii Śląska udaje, że nie zna tych ludzi. Ciekawe co PO na to, że ich koalicjant z wyborów samorządowych prowadzi taka prorosyjską politykę. Spełnia się marzenie Komunistycznej Partii Polski.
Komunistyczna Partia Polski zgodnie z zaleceniem Kominternu głosiła prawo Górnego Śląska do samookreślenia aż do oderwania od Polski. Poparcie partii marginalnej to najlepszy dowód absurdalności postulatu niepodległości Górnego Śląska i wtedy i dzisiaj. Podniesione populistycznie przez Kazimierza Kutza hasło autonomii (rzekomo miał ją obiecać Donald Tusk przed wyborami, po wyborach wicepremier Grzegorz Schetyna je odwołał) najwyraźniej niektórym nie wystarczy.
"Po napaści zbrojnej Gruzji na Odetię Płd. na Kaukazie na nowo zawrzało. Tylko dzięki szybkiej akcji wojsk rosyjskich nie doszło do ponownych czystek etnicznych. Awanturnictwo Gruzji zostało powstrzymane. (...) Polska była jednym z pierwszych państw, które uznały niepodległość Kosowa a więc powinna być także w czołówce państw uznających niepodległość Osetii Płd. i Abchazji” – napisali w oświadczeniu działacze ZLNŚ.
Ta gra już była ćwiczona wielokrotnie w przeszłości – tzw.naród śląski ogłaszał coś radykalnego a przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik odcinał się. Zdążył już także odciąć się do kwitu w sprawie rozbicia Gruzji. Podobnie było z pełną nieścisłości i antypolskich stereotypów historią Śląska autorstwa Dariusza Jerczyńskiego, sprzeciwem ZLNŚ wobec pomysłu zmiany nazwy obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu na „niemiecki obóz w Auschwitz” czy używaniem nazwy „polskie obozy koncentracyjne” jako określenia obozów komunistycznych w latach stalinizmu w Łambinowicach czy Jaworznie. Jednak gdy ustalano listy do Sejmiku Śląskiego czołowy przywódca ZLNŚ historyk-amator Jerczyński trafił na listy RAŚ.
W wyborach samorządowych do Sejmiku Śląskiego lista PO byłą zblokowana z listą RAŚ. Niedawno radni PO zablokowali uchwałę Sejmiku wniesioną przez PiS o partnerstwie z regionem w Gruzji. Może przypadek ale bardzo wymowny.
Jestem ciekaw czy procedury Rosji zastosowane w Osetii będą użyte na Śląsku. Strach pomyśleć czy przypadkiem w przyszłości nie wydadzą paszportu rosyjskiego posłowi PO Kazimierzowi Kutzowi, wielkiemu miłośnikowi ZLNŚ i RAŚ. I czy katowicka „Gazeta Wyborcza” pełna tekstów o RAŚ zacznie wychodzić w wersji rosyjskiej. Ale to przecież niemożliwe..
Inne tematy w dziale Polityka