Bardzo ciekawy wpis umieścił na Twitterze nasz europoseł Janusz Lewandowski- ...Widziałem w W-wie rowerzystę o niewłaściwym kolorze skóry. Trzymał w ręku, co niewygodne, biało-czerwoną flagę, jakby błagał „nie bijcie”. Smutny znak czasu w niegdyś tolerancyjnym kraju... I od razu skojarzyłem. To może być prowokacja pewnego „ciemnoskórego” dziennikarza z Czerskiej. Na pewno znowu za pomocą samoopalacza chciał- ...zmienić kolor i zostać Murzynem, normalnym Afropolakiem z czarną jak noc listopadowa mordą, mazowieckim bambusem, brudasem, asfaltem, nizinnym Makumbą krótkowłosym z Grochowa... ... Tak cztery lata temu pisał. Nie mógł farbowany Makumba zrozumieć, że przetrwał- ...Przede mną przeszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którym towarzyszyło zdziwienie: „Matko, czarnuch przyszedł”. Nawet jak tego nie wypowiadali, czułem to. To był jeden z najmniej przyjemnych dni w moim życiu... Nieszczęśnik tyle się napracował tyle samoopalacza zużył i nic. Żaden patriota nie skrzywdził go, nie wyzwał, złym wzrokiem nie obdarzył. Tragedia, klęska nie było o czym pisać w Wybiórczej. Najwidoczniej nasz pastowany Afropolak zdecydował się na powtórzenie sztuczki z samoopalaczem. Śmignął więc przed zdumionymi, zmęczonymi oczami naszego europosła. Może zdołał jeszcze przy Januszu głośniej szepnąć ...Makumba się bać... i afera o rasistowskim podłożu gotowa. A to tylko przebieraniec, szukający rozgłosu mało znany dziennikarzyna z powoli zapominanej redakcji z Czerskiej. Chociaż chodzą też słuchy, że ten rowerzysta o niewłaściwym kolorze to podobno uciekinier, który na tym rowerze z Brukseli uciekł. Szuka w Polsce spokoju. Wszystko możliwe przecież każdy wie, że Belgowie wiele zbrodni w swoich koloniach popełnili. Nie można im ufać.
Makumba krótkowłosy z Czerskiej, fotka w czeluściach internetu znaleziona.
Komentarze