Mało oryginalni są przedstawiciele tej lewej, a szczerze mówiąc lewackiej strony naszej polityki. Szczaw i mirabelki zajadał już w młodości pewien polityk, ekspert od muchówek i bardzo sobie to chwalił. Zwłaszcza, że w tym przypadku ta dieta sukcesem się okazała. Naturalny afrodyzjak dodający jurności nawet na emeryturze. Oczywiście pan Biedroń nie wie bo i skąd, że szczaw nie wszędzie jest traktowany jako kwaśne listka bardzo często wykorzystywany jest w kuchni francuskiej i egipskiej. Wspomnę tylko dwie francuskie potrawy które poznałem i lubię- Alose de Loire a l’Oseille czyli śledź ze szczawiem i pyszne ciasto francuskie również z tym wspaniałym kwaśnym listkiem. No i nasza szczawiowa z jajkiem. Pychota. Również mirabelka jest bardziej znana w kuchni francuskiej niż w polskiej. Stała się nawet symbolem Lotaryngii. Robi się z niej dżemy, konfitury, a także destylaty i marynaty. Sam uwielbiam kwaskowy kompot z tych owoców, jako pierwszorzędny napój nie tylko do obiadu. Wspaniałe owoce natury uznawane przez dobre kuchnie, a tak pogardzane przez pana Biedronia. Jednak pora przejść do rzeczy. Wstyd. I to podwójny. Pan Biedroń nawet nie kto może złożyć weto do unijnego budżetu. Jednak pora na krótki cytat szefa partii Wiosna- ...Albo Kaczyński się opamięta albo my wszyscy na tym stracimy i będziemy jedli szczaw i mirabelki. Ostrzegam przed tym... Jakich my ludzi w tej polityce mamy, i to ma być europoseł? Adresuje te słowa do Jarosława Kaczyńskiego, a przecież weto złożyć ma rząd Mateusza Morawieckiego. Nie wiem czy pan Biedroń wie, że według sondaży większość ankietowanych bo aż 57 % popiera weto wobec unijnego budżetu w przypadku powiązania go z praworządnością. Przeciwnego zdania jest niespełna 20 % tak można przeczytać we wtorkowym „Dzienniku Gazety Prawnej”. Zapomniałem! Robert Biedroń poważnej prasy nie czyta, no może poza Wysokimi Obcasami i tygodnikiem Przegląd. Może więc pora na więcej tytułów w codziennej prasówce? Trybuny Ludu z tym wspaniałym hasłem- „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!” już nie ma.
