zapluty antyeuropejczyk zapluty antyeuropejczyk
874
BLOG

Zaczęło się od ataku na WTC - czyje uszy, czyja hipokryzja.

zapluty antyeuropejczyk zapluty antyeuropejczyk Polityka Obserwuj notkę 10

                     Otóż nie zaczęło się wszystko, jak twierdzi bloger @Lchlip,  od artykułu w „Washington Post”ale od ataku na WTC.  Jakby nie oceniać wypowiedzianej po tym ataku wojnie przeciwko terroryzmowi , sposobu jej prowadzenia i całej jej strategii to powszechne było przekonanie nie tylko o tym iż trzeba znaleźć winnych , ukarać ich, ale przede wszystkim by zapobiec takim atakom w przyszłości. Czy dzień po zamachach na WTC, na pytanie jakimi środkami można będzie się posłużyć, była inna odpowiedź niż „wszystkimi” ? Nie oszukujmy się – każdy polityk świata zachodniego, obierany przecież w demokratycznych procedurach, nie mógł powiedzieć , że są jakieś granice , które nie pozwolą  ścigać terrorystów i nie pozwola zapobiec takim atakom…  Ktoś powie , że to niedopowiedzenie  - nie, konieczność !!!  Zadeklarowanie iż są jakieś granice w zapewnieniu bezpieczeństwa potencjalnym ofiarom terroryzmu przyjęte byłoby jako oznaka słabości - zarówno z punktu widzenia społeczeństw jak i terrorystów.

                    Narzędziem do zapobieżenia podobnym atakom musiały stać się oczywiście spec-służby i ludzie w nich pracujący. Czy bylibyście w stanie komuś, w sensie dosłownym, wkręcić jaja w imadło by spróbować zapobiec zamachowi ? Ja nie. Czy wyobrażam sobie sytuację gdy coś takiego jest ostatecznym i jedynym ku temu sposobem ? Tak wyobrażam sobie. Czy mają być tacy ludzie , którzy mają to zrobić za mnie ? Jeśli chcecie kiedyś zostać opłakiwaną ofiarą zamachu to powinienem powiedzieć , że nie powinni… Jeśli nie chcecie, to odpowiedź jest jednoznaczna… Jakoś nie widzę chętnych do poświęcania życia bym mógł głosić swoje poglądy – nie wiem dlaczego mam ryzykować życie by terroryście gwarantować prawa człowieka skoro on sam, dobrowolnie zakwestionował sens tych praw i chce mi je odebrać. No ale może się mylę i jestem odmieńcem w morzu zwolenników  Voltaire’a ( choć to ponoć nie on to wymyślił – ciekawe prawda ?)...

                 Czy polskie służby powinny się w tę wojnę z terroryzmem zaangażować ? Jak najbardziej. Czy powinny to robić z zapalczywością neofity ? Absolutnie nie. Jeśli te śmieszne miliony to coś w rodzaju zapłaty czy wdzięczności to czuję zażenowanie. Ale wiem , że sam jaj w imadło nikomu nie byłbym w stanie wkręcić… i w Kiejkutach też, z tego co wiadomo, tego nikt nikomu nie robił… ale wiem , że może być taka sytuacja iż ktoś to zrobić będzie musiał… Hipokryzją byłoby twierdzenie iż taka sytuacja może nie zaistnieć i nikt na nią nie wyda przyzwolenia…

Dlatego też , nie czując ani grama sympatii dla rządzących wówczas postkomunistów postuluję :

Jeśli złamano prawo i są na to dowody odpowiedzialnych osądzić i skazać. Na następny dzień ułaskawić. Na drugi dać medal. Jeśli kasa była lewa (nie mylić z tajną) orderu nie dawać. Dziękuję , że wszystkie kolejne rządy zachowywały się w tej kwestii bez zarzutu. Nie chcę by dziś w ramach doraźnych politycznych gierek to się zmieniło...

No i postuluje nie licytować się na hipokryzję za cudzymi uszami a dziękować Opatrzności , że nie siedzi się w miejscu gdzie trzeba podejmować decyzje o życiu i śmierci niekoniecznie opisane w kodeksach i od  których, dla świętego spokoju,  nie można uciec .. no i prosić tą Opatrzność na kolanach by w takiej sytuacji nigdy się nie znaleźć...

To ja - ortograficzny abnegat : Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku. W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904 W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka