zapluty antyeuropejczyk zapluty antyeuropejczyk
247
BLOG

Jak to mailowałem sobie z wybrańcem czyli o olewaniu wyborcy.

zapluty antyeuropejczyk zapluty antyeuropejczyk Polityka Obserwuj notkę 9

            Co świadomy obywatel , wierzący w dobrodziejstwa demokracji powinien zrobić gdy w jego mieście coś zaczyna mu się nie podobać ? Jak rozumiem powinien zwrócić się do swojego przedstawiciela w samorządowych organach władzy o wyjaśnienia i ewentualnie o pomoc. Tyle teoria. A praktyka ?

Dzień pierwszy – wysyłam maila na adres podany na oficjalnej stronie radnego. Cisza. Nawet zwrotki , że został wyświetlony na ekranie monitora. Radny zapracowany, oszczędza na asystencie... może chory... rozumiem...

 Dzień drugi – cisza...

Dzień trzeci - cisza... postanowiłem wysłać maila do regionalnego zarządu partii, z ramienia której radny został wybrańcem. Reakcja szybka. Obiecano wyjaśnić milczenie wybrańca, tłumacząc wstępnie iż musi chodzić o zapracowanie...

Dzień czwarty – jest !!! mail od wybrańca. Z adresu prywatnego... partia zadziałała... Przeprasza iż w całej masie spraw nie wyłowił mojego maila, że jest zapracowany i prosi jeszcze raz o zarysowanie problemu... Pewnie pierwszy mail wylądował w zakładce „spam”.. No to w te pędy pisze raz jeszcze co leży mi na wątrobie... z resztą nie tylko mnie bo pod petycją w tej sprawie podpisało się wielu... Wybraniec odpisuje , iż dobrze się składa bo dnia następnego w magistracie jest spotkanie na którym będą poruszane i te problemy... Super !!! myślę sobie...

Dzień piąty i następne.... czyli jakieś dwa tygodnie  – cisza.. głucha cisza... chociaż parę zdań, że temat skomplikowany, wymagający rozwagi, że do rozstrzygnięć droga daleka i takie tam inne bla, bla , bla...  Skutek żaden ale miałbym chociaż poczucie iż nie zostałem olany. Miałbym poczucie , że na moim głosie komuś zależy lub choćby sprawiane jest wrażenie , że tak jest...

               Żeby była jasność – ja też poczuwam się do odpowiedzialności za tą sytuacje. Jeśli dopiero po 25 latach przypomniałem sobie iż we władzach samorządowych mam „swojego” radnego to nie dziwota iż  z kolei on jest zdziwiony że o coś pytam... 

No cóż ... wybory samorządowe za pasem.. ponoć jedne z najważniejszych wyborów jakie przed nami stoją... więc każdy głos powinien być dla każdej partii, każdego komitetu na wagę złota... w naszych warunkach to niestety teoria...  nie będę płakał gdy partia mojego wybrańca polegnie... nikt nie lubi być olewany...  

PS

mam nadzieję , że moja poczta wewnętrzna zapełni się wiadomościami od publikujących tu polityków z ofertą pomocy i solennymi zapewnieniami , iż  przedstawiciele ich partii  mnie nie oleją...  Jestem sobie naiwniak , nieprawdaż ? :)))))

PS 2

Zapraszam do patrzenia w okna.

 

  

 

 

To ja - ortograficzny abnegat : Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku. W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904 W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka