Zapytajnik Zapytajnik
19
BLOG

Śmiałe cele i konkretne rozwiązania Kazimierza Michała Ujazdowsk

Zapytajnik Zapytajnik Polityka Obserwuj notkę 3
 

Śmiały cel

To jakie są te śmiałe cele i konkretne rozwiązania? Czy wyzwolenie debaty z ciasnych ram egoizmu partyjnego jest tym śmiałym celem? Toż to nic innego jak zniechęcanie ludzi do polityki. Ale to już było – może przypomnę:

Zjawisko częstego używania w pejoratywnym charakterze określenia to sprawa polityczna wynikała, jak sądzę, z przyjmowanego dogmatycznie założenia o moralnej słuszności powstrzymania się od stosowania skutecznych metod osiągania założonych celów. Jednocześnie narzekało się na słabe zainteresowanie społeczne sprawami politycznymi zamiast odnotowywać z satysfakcją realne skutki takiej indoktrynacji. Również nierzadko nadużywane było nieodpowiedzialnie, w praktyce życia politycznego słowo zdrada, skutecznie odstręczające ludzi od polityki, bo przecież odstępstwa od wyznawanych poglądów lub składanych zobowiązań pod wpływem zmiany równowagi sił na scenie politycznej zachodzących w czasie, to stałe fragmenty gry politycznej - standardowa czynność, a więc co rusz zdrada, z tym, że polityk w ogóle nie zna słowa zdrada, jeśli się chce za polityka uważać. Częściowa rezygnacja z wyznawanych koncepcji w celu realizacji części swoich idei negatywnie określana zgniłym kompromisem, podczas gdy Zachód czyni z tego cnotę. Uzyskiwanie korzyści w zamian za taktyczne poparcie idei, których się programowo nie wyznawało, to zaprzaństwo, a nie pasjonująca gra interesów. Cnotą było i jest stabilne wyznawanie takich samych poglądów przez całe dekady, zmiany poglądów i zachowań społecznych odbierane było podejrzliwie. Wyrażane publicznie pragnienie, osób występujących w charakterze autorytetów, aby polityka była dziedziną czystości moralnej i etycznej, w zderzeniu z praktyką walki życia politycznego, konieczną gdy idzie o skuteczność, utwierdzała odbiorców takiego przesłania w przekonaniu o słuszności zachowania rezerwy wobec aktywności politycznej lub wręcz, co wrażliwszych, o konieczności ucieczki od polityki. Stąd już tylko krok do deklarowanej z nutą wyższości postawy: Ja to się w ogóle polityką nie interesuję. I w takim stanie rzeczy oczekuje się politycznego zaangażowania od obywateli oraz trafnych decyzji wyborczych – dziennikarsko-ekspertski cynizm.

Tak przygotowany grunt przyjął z entuzjazmem koncepcję nową: niepolityczna Platworma Obywatelska. To nie znienawidzona jakaś tam partia polityczna, z jakimś tam programem, to bezprogramowa Platworma, na którą wdrapują się nie wyborcy i politycy a obywatele i z niej zarządzają Polską. W PO nie ma spraw politycznych, zdrad, zgniłych kompromisów, targów. W PO jest bogacenie sie np. przez umarzanie długów J&S by żyło się lepiej.

Konkretne rozwiązanie

Czy cytowanie Kisiela jest konkretnym rozwiązaniem? Kisiel powiedział, że działacze partyjni to jak palacze na okręcie, oni dostarczają energię, ale nie mają wpływu na kurs. Rozumiem, że K.M. Ujazdowski błędnie zakłada, że będzie miał wpływ na kurs okrętu za pomocą bloga bez dostarczycieli energii (w XIX w. byli to palacze w XXI w. są to inżynierowie reaktora atomowego)

Podsumowanie

Silne partie polityczne wraz z ich dobrodziejstwem inwentarza, czyli charakterystycznymi dla nich metodami działania, są dobrem demokracji. Próby K.M. Ujazdowskiego, nie jasne w gruncie rzeczy co do celów i konkretnych rozwiązań, są godne pożałowania a nie poparcia.

Zapytajnik
O mnie Zapytajnik

Jestem: eeeeeeeeeeeeeee yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, lubię tubylców, ale nie lubię kondominiów i ich zarządców np. Con'Donków

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka