Dawnemi czasy na ziemiach stanowiących obecne generał – gubernatorstwo przywiślińskie, mieszkał liczny zakon jezuitów, fałszywie mianujący się narodem polskim. Jednego razu generałem tego zakonu był niejaki Bolesław Chrobry, człowiek niespokojnego ducha i buntowniczych myśli, który napadał ciągle na inne narody, osobliwie na naszych odwiecznych przyjaciół Niemców.
Nadojadło nakoniec patrzeć na to ruskiemu księciu Jarosławowi i w celu ukarania buntownika przywołał jego do Kijowa. Bolesław Chrobry usłuchał wezwania i przybył pokornie do matki ruskich grodów, że jednak nie był to czas urzędowych godzin przyjęcia u Jarosława, kazano mu zaczekać pod Złotą Bramą.
Parę chwil Bolesław czekał cierpliwie, ale w końcu dzika jego natura wzięła wierzch nad rozumem i pozwolił sobie kilkakrotnie uderzyć pałka w Złota Bramę, czem spowodował naruszenie spokoju i uszkodzenie rządowego dobra.
Na hałas, stąd powstały, zbiegła się policja i zaprowadziła gwałtownego zuchwalca do Starokijowskiego uczastku, skąd po spisaniu protokołu, odesłany został etapnym porządkiem do Poznania, gdzie wkrótce po zmartwieniu umarł.
Tak się przedstawia w świetle prawdy historycznej niby legenda „o zdobyciu Kijowa” przez Bololeslawa Chrobrego, którą wymyślił zakon jezuitów, w celu szerzenia nienawiści do Rosji.