Jasne, że nie można, bo Einstein nie mógł. Bo na przykład STW wyszła mu jako logiczne (niesprzeczne) wnioski z jego jednoczesności, która jest logiczym wnioskiem z jego definicji światła, którą w sposób niewyobrażalny „wyjaśnił” tajemnicę niezmienniczości szybkości światła, czyli wynik eksperymentu Michelsona-Morleya. - Spytaj fizyka czy tę tajemnicę można wyjaśnić wyobrażalnie, euklidesowo. Jeśli się nie boisz.
A może nie pytaj. Może lepiej przeczytaj Fizykę dla (współczesnych) Pań.
Fizyka nie może być zbiorem formuł nie do pojęcia, algorytmami dla liczydeł.
62. Spis tytułów moich notek ułatwia nawigację w tym blogu, bo tytuły w tym Spisie są linkami do notek.
Pseudoeuklidesową Einsteina szczególną teorię względności zbudowałem euklidesowo, czyli w sposób absolutnie wyobrażalny, klasycznie. A przy okazji rozszerzyłem ją na tachiony, dzięki czemu pojawiła się w niej antymateria.
Zobacz także co ja uważam. I inni.
A fizyka nie może być stekiem formułek nie do pojęcia, algorytmami dla liczydeł.
Ale najłatwiej udowodnić to czego nikt nie rozumie. Zwłaszcza jeśli wystarczy udowodnić tak by nadal nikt nie rozumiał. A właśnie tak dowodzi się w fizyce współczesnej.
Szczególna teoria względności Einsteina jest niepotrzebna, a moja jest potrzebna po to, by to zrozumieć.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie