Znów o Palikocie. Ale cóż mam poradzić, skoro gdzie się nie spojrzy tam Palikot. Włączam telewizor - Palikot, włączam radio - Palikot, otwieram gazetę ... kto? No któż by inny!? - Palikot!
No więc jakże mógłbym się do niego znów nie ustosunkować? Gazeta nazywa się ANGORA, choć powinna AGORA. Ale może to literówka? W każdym razie nurt ten sam i poziom również.
W gazecie tej opublikowano wywiad, jaki niedawno przeprowadził z Palikotem portal Onet.pl.
Na początku jednak przytoczę przykład zachwytu nad Palikotem, zamieszczony ww. gazecie. Tym razem Palikotem zachwycił się niezależny, a jakże, prof. Kazimierz Kik (socjolog). Jego wypowiedź o pośle z Lublina można streścić w kilku zdaniach:
"Całe szczęście, że jest Palikot, bo to co robi PiS powołując komisję ds. Smoleńska woła o pomstę do nieba",
"I choć jestem wściekły, że Palikot wchodzi teraz w rolę prokuratora, sądu, to on ma rację",
"Jego działania są usprawiedliwione skalą insynuacji PiS",
"Palikot prawie napisał doktorat z filozofii".
Ale wróćmy do wywiadu. Przeczytałem go dokładnie. Zwracałem uwagę na stylistykę i logikę zdań, spójność wypowiedzi. To co i jak ktoś się wypowiada, wiele o człowieku mówi. Poseł jest ponoć błyskotliwy i inteligentny - tak ochrzciły go salonowe media i tak się przyjęło. Pewnie po to, żeby uwiarygodnić jego działania. Bo jakby to samo mówił ktoś, kto miałby opinię niedouczonego, zacofanego i niezbyt lotnego, to i waga tych wypowiedzi byłaby inna. A tak ta jego "mityczna" błyskotliwość ma być takim znakiem jakości, którym opatrzony towar, w postaci jego wypowiedzi, jest serwowany we wszystkich niemal mediach jako godny uwagi. Znaczy jak błyskotliwy i inteligentny, to wie co mówi. Wnioski wyciąga właściwe. To przecież oczywiste. A jak ktoś nie rozumie intencji posła Palikota, jak pisał Komorowski ( również mistrz intelektu) w swoim wierszu, jest idiotą.
Nie bez powodu słowo "mityczna" ująłem w cudzysłów. Bo dla mnie ta jego rzekoma błyskotliwość jest po prostu mitem. Wielkim oszustwem. Mediów, dziennikarzy, polityków jego partii i tzw. "niezależnych" komentatorów. Takich Kików, Mroziewiczów, Paradowskich...
Dokonałem już na ten temat dwóch obszernych analiz.
Po przeczytaniu wywiadu z Januszem Palikotem wątpliwości już nie mam, śmiało mogę postawić tezę i z łatwością obronić, ze poseł ten nie jest nie tylko błyskotliwy, ale nawet specjalnie inteligenty, za to zdemoralizowany i obłudny.
Poniżej uzasadnienie mojej tezy:
Dowód na brak błyskotliwości:
Podaję trzy wypowiedzi z tego samego wywiadu, dotyczące rzekomej odpowiedzialności zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego za tragedię w Smoleńsku:
- stawiam realną tezę, która brzmi: odpowiedzialny za katastrofę Smoleńską jest Lech Kaczyński.
- I dzisiaj wszystkie fakty wskazują na to, że to wina byłego prezydenta.
- Trzeba tę sprawę wyjaśnić, bo to by nas przybliżało do odpowiedzi na pytanie, kto faktycznie jest odpowiedzialny za tę tragedię.
W wypowiedzi brak logiki. Najpierw stawia tezę, że winien Lech Kaczyński, twierdząc, że przemawiają za tym jakieś bliżej nie określone fakty, a następnie mówi, że sprawę trzeba wyjaśnić kto faktycznie jest odpowiedzialny za tragedię. Stawia tezę i chwilę później ją obala.
Więc - trzeba wyjaśniać, czy nie trzeba? Skoro stawia tezę, a teza to jest zdarzenie, fakt, na którego poparcie są dowody, to z logicznego punktu widzenia, nie trzeba. Ale poseł twierdzi, że sprawę trzeba wyjaśnić, więc przyznaje tym samym, że dowodów nie ma. A jak nie ma się dowodów, to się nie stawia tezy. Filozof z "prawie napisanym doktoratem" tego oczywiście nie wie.
Dowody, na obłudę:
Obłudny - fałszywy, kłamliwy, nieszczery, dwulicowy (źródło: Słownik Języka Polskiego)
Wypowiedzi Palikota z wywiadu:
1.„On (Jarosław Kaczyński – przyp. mój) twierdzi, że rząd świadomie chciał zamordować Lecha Kaczyńskiego i w sprawie zakupu samolotu i tego wyjazdu prowadził działania zmierzające do zamordowania Lecha Kaczyńskiego”.
2. (…) jeśli (...) Jarosław Kaczyński, Macierewicz i cała elita PiS twierdzi, że to był zamach, że wszyscy się zmówili, że niewiadomo co się stało z tymi osobami, które tam zginęły, to jest to rodzaj obłędu (…).
3. (…) wmawianie ze strony (...) Kaczyńskiego, że za tym stoją jacyś Ruscy. (…) Jarosław Kaczyński i Macierewicz robią krzywdę rodzinie Gosiewskiego, bo dają im nadzieję, której nie ma.
Nigdy, w żadnej (przynajmniej publicznej) wypowiedzi ani Jarosław Kaczyński, ani Macierewicz nie powiedzieli, że to był zamach ("zbrodnia" to nie to samo co zamach) i że nie wiadomo co się stało z tymi osobami, oraz że rząd chciał zamordować Lecha Kaczyńskiego. Jakby powiedział Stefan Niesiołowski - to podłe kłamstwo i obłuda. Dziwię się, ze nikt z pomówionych nie wystąpił do sądu o obronię swojego dobrego imienia.
Dowody, że Palikot nie grzeszy intelektem:
Wypowiedzi Palikota z wywiadu:
1. „Macierewicz mówił o zbrodni, więc jak to rozumieć?”
2. „(…) Nie rozumiem decyzji komisji etyki (o ukaraniu go naganą - przyp. mój). To decyzja bolesna, niesprawiedliwa i niezrozumiała".
Jeśli poseł nie rozumie znaczenia słowa "zbrodnia" powinien zajrzeć do słownika języka polskiego, a nie kompromitować się publicznie niewiedzą. Jeśli natomiast nie rozumie, za co dostał naganę... To cóż., opuśmy zasłonę milczenia nad jego inteligencją.
Dowody na demoralizację:
Demoraliazacja - odchodzenie od obowiązujących wartości moralnych przejawiające się m.in. w cynizmie (źródło: Słownik Języka Polskiego).
Cynizm - wyzywające i lekceważące odnoszenie się do ogólnie szanowanych autorytetów, zasad, obyczajów (źródło: jak wyżej)
1.
Onet.pl: (…) kiedy pan ostatni raz robił badania psychiatryczne?
Palikot: (…) nie odpowiem na to niestosowne i chamskie pytanie.
Onet.pl: A ktoś powinien sobie zrobić badanie psychiatryczne?
Palikot: Tak, Jarosław Kaczyński.
Onet.pl: I to nie jest chamskie i niestosowne z pańskiej strony?
Palikot: Nie, (..)
2
Onet.pl: Jeśli okaże się, że wszystkie pańskie hipotezy o winie Lecha Kaczyńskiego były mylne, to przeprosi pan publicznie byłego prezydenta (…)?
Palikot: Nie, ja nie mam go za co przepraszać.
(...)
Palikot: Czy rodzina Kaczyńskiego przeprosiła za to, że być może Lech Kaczyński jest winny tej tragedii?
Onet.pl: Za co mają przepraszać? Za „być może”?
Palikot: A co im szkodzi przeprosić?
Onet.pl: Jak to co? Mają profilaktycznie przepraszać?
Palikot: A dlaczego nie?
Kali ukraść krowę to dobry uczynek, Kalemu ukraść krowę to zły uczynek
Gdybym nie wiedział, z kim ww. dialog został przeprowadzony, uznałbym, że to rozmowa z niezbyt bystrym dziesięciolatkiem z blokowiska.
W każdej prawie wsi był lub jest jakiś wiejski głupek. Mówi od rzeczy, czasem się awanturuje. Wszyscy go traktują jak zło konieczne, tolerują, traktują z pobłażaniem, wzruszeniem ramion. Podobnie jak na wsi jest na Wiejskiej. Był poseł Czajka, poseł Nowak, poseł Janowski, Lepper i pewnie z tuzin innych. Rzucali kalumnie, insynuacje i obelgi. W obecnym sejmie tę funkcję pełni poseł Janusz Palikot.Cóż, tak już widać musi być.
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka