Oto strategia PO w kampanii: zamienić wybory w plebiscyt „za” lub „przeciw” premierowi Tuskowi - informuje "Rzeczpospolita".
Bardzo mnie ta decyzja cieszy. Donald Tusk uważa, że nie jego program jest najważniejszy i godny eksponowania, ale on sam, jako premier. Zapewne dlatego, że żadnego programu, poza trwaniem bez sensu u władzy, nie posiada.
Ta decyzja mnie cieszy z prostego powodu - to prosta droga do klęski. Wg niedawno opublikowanych sondaży zaufania do rządu nie ma 65% respondentów, a do premiera 55%. Więc podejmowanie tego typu strategii świadczy o zaniku politycznego instynktu.
Jeśli PiS dobrze rozegra sprawy, i podczas gdy Tusk będzie prezentował swoje oratorskie zdolności, będzie grał sprawami gospodarczymi, drożyzną, pakietem klimatycznym i pakietem Euro Plus, to o wynik wyborów jestem spokojny.
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka