Polityk jest jak mucha, brzmi popularne porzekadło, bo jedno i drugie można zabić gazetą. Dzisiaj mamy tego przykład. Lepper został zabity. Pewną Gazetą.
Ponad cztery lata temu Pawna Gazeta opublikowała tekst "Praca za seks", której główną bohaterką była niejaka Aneta K, wcześniej szerzej nieznana, bezrobotna, była pracownica biura poselskiego Samoobrony. Twierdziła, że Lepper, w zamian za pracę, wykorzystywał ją seksualnie. To był początek tej historii, której finał był wczoraj. PG znalazła szansę na kompromitację wicepremiera polskiego rządu i rozwalenie znienawidzonej koalicji. Wszak to ona zastrzega sobie od lat wyłączne prawo do decydowania, kto rząd może tworzyć, a kto tego niegodzien.
Pozostałe, wrogie rządowi media, podchwyciły rewelacje Pewnej Gazety. Prawda nie była ważna, ważne było to co mówiła kobieta, która nie wiedziała nawet, kto jest ojcem jej dziecka. Redaktorzy PG wiedzieli kogo wybrać na oręż przeciwko Lepperowi. Od tej pory zaczęły się jego kłopoty. Prokuratura wszczęła śledztwo, i wbrew zdrowemu rozsądkowi uznała Leppera za winnego stawianych mu czynów. Zrobiła to PO-wska prokuratura, wbrew zdrowemu rozsądkowi. K. nie miała żadnych dowodów, kłamała, kluczyła i mataczyła. Nie pokrywały się terminy schadzek, podczas których Lepper miał ją wykorzystywać seksualnie, nie zgadzały się szczegóły anatomiczne (K. twierdziła, że Lepper ma owłosione plecy, co nie było prawdą). Słowo kobiety, która nie jest w stanie ustalić z kim ma dziecko (!!!) przeciwko słowom wicepremiera polskiego rządu. PO-wski sąd dał wiarę Anecie K. Zanim jeszcze wyrok się uprawomocnił, minister sprawiedliwości z PO, Kwiatkowski, powiedział publicznie, że wyrok jest sprawiedliwy. Dał tym samym instrukcję sądowi apelacyjnemu, jak sobie wyboraża ostateczny wyrok.
Nic, tylko wziąć sznur i się powiesić.
Dziś Pewna Gazeta może być z siebie dumna. Nie udało się z Rywinem i Jakubowską, ale udało się z Lepperem. Dwie najważniejsze "afery" ostatnich lat miały swój początek na Czerstwej. Rywin, silny chłop, nie poddał się, mimo, że poszedł siedzieć. Jakubowska na skraju wytrzymałości. Lepper nie wytrzymał. To było polityczne zlecenie, cynglem pani K.
Dziś pewna gazeta ocieka krwią. Krwią Andrzeja Leppera...
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka