Spodziewałem się takiego wyniku, nie stało się nic nadzwyczajnego. Wolę, żeby rządziło PO z PSL niż PO z Palikotem.
Nie mniej jednak zagrożenia związane z obecnym składem sejmu to:
1. PO, PSL, RP mają większość konstytucyjną
2. PO z RP jest w stanie znieść finansowanie partii z budżetu państwa i wprowadzić okręgi jednomandatowe do Sejmu.
Czy zrobi to wberw swojemu koalicjantowi? Nie wiadomo.
Pamiętajmy jednak rok 2005. Wszystko wydawało sie pewne. Miał być POPiS, ale Tusk w ostatniej chwili się z niego wycofał. Dziś wydaje się być pewna koalicja PO-PSL. Tusk ma jednak asa w rękawie - Palikota.
Wyobrażam sobie sytuację, kiedy PO tworzy samodzielnie rząd, oficjalnie mniejszościowy, ale z nieoficjalnym poparciem Ruchu Palikota. W tym czasie utnie finansowanie partii z budżetu, wprowadzi jednomandatowe okregi w wyborach do Sejmu i zlikwiduje KRUS.
Następnie zaprosi do koalicji PSL. Jeśli PSL się nie zgodzi, będą nowe wybory i PO wygra je po raz kolejny. Tym razem okręgi jednomandatowe pogrzebią politycznie Kaczyńskiego, bo Tusk będzie chciał startować z tego samego okręgu co on... lub będzie rządzić do końca kadencji z cichym poparciem Palikota.
PO nie może zawiązać oficjalnej koalicji z Palikotem z jednego powodu - ryzyka rozpadu Platformy i odejścia z niej ludzi związanych z Gowinem i Schetyną. Ludzie ci mogliby stworzyć koalicję z PiS i PSL i odsunąć PO od władzy.
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka