Za kilka dni ekipę trenera Nawałki czekają dwa mecze towarzyskie. Z Meksykiem i Urugwajem. Jestem niezmiernie ciekawy jak nasza notowana b. wysoko w rankingu FIFA drużyna poradzi sobie z rywalami z Ameryki Środkowej i Południowej. Czy czeka nas wiadro zimnej wody, czy też nadal będzie pompowany balonik sukcesu? Wszystko moim zdaniem zależy od tego jak nas potraktują goście. Jeżeli zagrają na poważnie, czyli przyjadą do Polski w najsilniejszym składzie, w dodatku z ochotą do gry to może być z nami cienko, tym bardziej że nasza gwiazda - Robert Lewanodwski - jest nie tylko ogólnie mocno zmęczony sezonem, ale czuje również dyskomfort mięśnia dwugłowego uda. Jego udział w obu spotkaniach stoi więc pod sporym znakiem zapytania. Z pewnością nie zastąpi go napastnik Anderlechtu Bruksela Łukasz Teodorczyk, z którego usług trener Nawałka nie wiedzieć czemu nagle zrezygnował. Przy okazji w jednym z meczów (lub dwóch) ma się też pożegnać z polskimi kibicami Artur Boruc, który postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę.
O tym jak niewygodne są dla nas ekipy zza Atlantyku pokazał nam ostatni nasz mundial w Niemczech w 2006, kiedy to niedoceniony przez trenera Janasa, bo notowany w niższych rejestrach Ameryki Południowej Ekwador na spokojnie rozwalił polską reprezentację. Byliśmy wówczas w szoku.
Bilans spotkań z zaproszonymi obecnie drużynami, a więc Meksykiem i Urugwajem także nie jest zbyt chwalebny. Z Meksykiem rozegraliśmy sześć spotkań towarzysko i jedno na mundialu. Odnotowaliśmy w nich trzy zwycięstwa, dwa remisy i dwie porażki. Rzadziej mierzyliśmy się wprawdzie z Urugwajem, ale i tutaj nie ma się czym zbytnio pochwalić. Jeden remis, jedna porażka i jedno zwycięstwo.
Przed Nawałką stoi więc w gruncie rzeczy trudne zadanie, bo przecież będzie musiał wystawić też na jedną z połówek w jednym, bądź obydwu meczach Artura Boruca. Jeśli Artur będzie w dobrej formie może swoją postawą uratować trenerowi skórę, ale równie dobrze może być on dla niego typową zasłoną dymną. Być może właśnie z obawy o krytykę z powodu ewentualnych przegranych trener powołał na oba spotkania kilku nowicjuszy, którzy mają oficjalnie zastąpić chociaż w części wyeksploatowany żelazny skład. Jak będzie finał tych trenerskich zabiegów nie wiadomo, gdyż wszystko zależy - jak wspomniałem - od naszych rywali, od składu w jakim wybiegną na boisko i od ochoty do gry, czyli od tego jak nas potraktują. Jeśli zagrają z nami eksperymentalnie i ulgowo to jestem dobrej myśli, gorzej jeżeli wezmą się za nas na serio, aby wykazać nad nami swoją wyższość, to wtedy widzę już raczej tylko ciemność.
A oto skład naszej drużyny na mecze z Meksykiem i Urugwajem
Bramkarze: Artur Boruc (AFC Bournemouth), Łukasz Fabiański (Swansea City), Łukasz Skorupski (AS Roma), Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn)
Obrońcy: Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), Thiago Cionek (US Palermo), Kamil Glik (AS Monaco), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Jarosław Jach (Zagłębie Lubin), Michał Pazdan (Legia Warszawa), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa)
Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (VfL Wolfsburg), Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), Kamil Grosicki (Hull City), Grzegorz Krychowiak (West Bromwich Albion), Karol Linetty (Sampdoria Genua), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa), Paweł Wszołek (Queens Park Rangers), Piotr Zieliński (SSC Napoli), Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok), Damian Kądzior (Górnik Zabrze), Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze), Maciej Makuszewski (Lech Poznań), Krzysztof Mączyński (Legia Warszawa), Rafał Wolski (Lechia Gdańsk)
Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Mariusz Stępiński (Chievo Werona), Kamil Wilczek (Broendby Kopenhaga), Jakub Świerczok (Zagłębie Lubin)
