Meczu Polska-Senegal obejrzałem może z 10 minut. To mi wystarczyło za całość albowiem spryciarz Nawałka tak przygotował drużynę na mundial jak prezydent pytania na referendum. Spotkanie z Kolumbią widzę więc w ciemnych kolorach. Poirytowani przegraną z samurajami zechcą, bo też i będą zmuszeni, wywalić naszych za burtę aby wyjść z grupy. Japończycy też nam nie odpuszczą bo to naród grający do końca. Zresztą przy takim przygotowaniu mentalnym, technicznym i kondycyjnym jakie posiadamy nie awansujemy. Gorzej, nie powinniśmy wcale awansować, wystarczy prześledzić eliminacje do mundialu aby sobie uprzytomnić że to Lewandowski ratował swoją grą i bramkami skórę wszystkim. My się po prostu przez te eliminacje przeczołgaliśmy wyłącznie dzięki niemu. Sądzę że po mundialu Nawałka poda się do dymisji. Powinien to zrobić jeśli jest człowiekim honoru, on z tą drużyną nic już moim zdaniem nie osiągnie. Pierwsze tego symptomy były w eliminacjach. Wysoka przegrana z Danią. Towarzysko też wypadaliśmy kiepsko jeśli nie tragicznie . Można być wprawdzie jeszcze optymistą i liczyć na jakiś cud, ale nie po tym co pokazali piłkarze przygotowani przez Nawałkę na mecz z Senegalem, a przed nami przecież jeszcze Liga Narodów. Kim ją grać? Kim drużynę trenować, skoro polska piłka jest od podstaw w rozsypce?
Ps. Ale jakby co to jednak wygraliśmy. Zadbali o to kibice polscy w belgijskiej strefie kibica. Senegalczycy próbowali wprawdzie kontratakować, ale polska husaria dosłownie zmiotła czarnych z "boiska". W użyciu były krzesła i stoły, tak przynajmniej poinformowała belgijska policja ktora zakończyła ten "mecz".
