Szanowni Państwo,
kontynuacja dla tych, co przeczytali preludium, które w sumie, wg mojego rozumienia świata powinno kończyć dalszą dyskusję. Ale, że świat jest jaki jest, pozwolę sobie na napisanie aktu 1.(https://www.salon24.pl/u/zemal/1094445,the-rule-of-law-czyli-o-praworzadnosci-na-powaznie)
Czymże jest ów akt 1.? 'Ano' - teorią, tj. czy ktoś z Państwa zapoznał się, z oryginalną (jak mniemam), czyli angielską wersją TUE ((traktatu o Unii Europejskiej, nie mylić z TFUE, czyli traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej - tak jest proszę Państwa - istnieją co najmniej dwa dokumenty definiujące prawa i obowiązki dla członków UE).
Cytuję: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/HTML/?uri=CELEX:12012M002&from=EN
"The Union is founded on the values of respect for human dignity, freedom, democracy, equality, the rule of law and respect for human rights, including the rights of persons belonging to minorities. These values are common to the Member States in a society in which pluralism, non-discrimination, tolerance, justice, solidarity and equality between women and men prevail."
Jak czytamy, owa 'praworządność' to nic innego jak stwierdzenie, że UE opiera się/jest zbudowana na fundamentach m.in. 'the rule of law', co dumnie na język polski zostało przetłumaczone jako 'państwa prawnego', co potocznie w debacie publicznej nazywane jest 'praworządnością':
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/HTML/?uri=CELEX:12012M002&from=EN
"Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn."
W debacie publicznej, po tzw. lewej stronie dyskusji nie ma, tj. praworządności w PL obecnie nie ma i koniec, po tzw.'prawej' i 'rządowej' stronie, definicja 'praworządnośći' jest na tyle nie jasna i w projekcie nowego budżetu 7-io letniego niejasna, że podpisanie tego budżetu nie wchodzi w grę (czytaj; veto).
Jako człowiek ciekawy zapytałem się wujka 'google' czymże jest owa/e 'the rule of law'... ale nie tak prymitywnie, tylko tak: 'https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=rule+of+law+oxford+dictionary'
W końcu jak nie Oxford to co?
I co czytamy: https://www.oxfordreference.com/view/10.1093/oi/authority.20110803100433129
1 The supremacy of law. (czyli 'masło maślane)
Oraz :
2 A feature attributed to the UK constitution by Professor Dicey (Law of the Constitution, 1885). It embodied three concepts: the absolute predominance of regular law, so that the government has no arbitrary authority over the citizen; the equal subjection of all (including officials) to the ordinary law administered by the ordinary courts; and the fact that the citizen's personal freedoms are formulated and protected by the ordinary law rather than by abstract constitutional declarations.
I znów logicznie przekładając znaczenia 'państwa prawnego' nad 'federację państw', w końcu TUE nie jest niczym innym, jak traktatem regulującym ową federację), mamy:
"... he absolute predominance of regular law, so that the UE Commisison has no arbitrary authority over the EU member; the equal subjection of all (including officials) to the ordinary law administered by the members/national courts; and the fact that the EU members freedoms are formulated and protected by the ordinary law rather than by abstract TUE declarations."ó→
Z powyższego bezdyskusyjnie wynika, że komisja europejska może się 'p..rd.l.ć' i 'w.p..rd.l.ć'' , bo zgodnie z traktatami może nam skoczyć.
Oczywiście język powyżej użyty jest nowoczesny i godny inteligencji najwyższych lotów.
Pozdrawiam serdecznie,
zemal
