Panowie ekscytują się grą w prawnicze szachy*, a mnie interesuje, co dalej?
Na razie mamy taką oto komiczną sytuację. Pani S. być może już ukradła lub też dopiero chciała ukraść, a do kąta poszedł PiS. Złapał kozak tatarzyna, a ten go za łeb trzyma. I, patrząc na wpisy uradowanych PeOwców, już drugi raz trzyma... Pierwszy - to uroczy spektakl złodziejki in spe, który przydał PO parę procent. Teraz ta "kompromitacja Kaczyńskich" /divipiteri*/. Można przypuszczać, ze PO będzie chciało jeszcze "potrzymać" tatarzyna. Na pewno "bezprawność" działań CBA, może jeszce coś. Tyle, że w pewnym momencie trzeba będzie pokazać Sawicką ukaraną. Tak mówi rozum. Sprawa S. jest zbyt głośna, lud w pewnym momencie może rzec: sprawdzamy.
Bez wątpienia Sawicka powiedziała zbyt dużo, aby lud dał się nabrać na wersję: "została wmanewrowana" i -"plotła i konfabulowała" /o „macherach”/.
Jakie scenariusze? Kilka.
Przewlekanie sprawy. Bardzo prawdopodobne. Jeżeli po drodze wybuchną "ważne" tematy medialne /"afery" z udziałem PiSu.../, będzie można przysłonić sprawę pani S.
Pominięcie wątku "macherów" w PO. Także racjonalne. Także wymagające odpowiedniego przygotowania medialnego.
Wreszcie "normalne" zbadanie sprawy. No, niestety, muszę tak napisać: trudno to sobie wyobrazić...
Są jeszcze inne scenariusze, np. taki, nazwijmy go artystycznym, kiedy na końcu jest wielkie nic, a lud myśli, że wszystko odbyło się prawidłowo. Ale taki scenariusz będzie wymagał rzeczywiscie wysokich umiejętności i zgrania. Chociaż, kto wie. Czaczę już potrafią...
*http://krzysztofleski.salon24.pl/45509,index.html
*http://piter.salon24.pl/45492,index.html