Żeby to nie było takie smutne,to by było nawet zabawne.
To co się stało w październiku 2023 r. można określić, parafrazując autora tego określenia, jako efekt poczucia nieznośnej lekkości bytu.
Po raz pierwszy w polskiej historii, o czym zapewnia Marcina Piątkowski, autor " Złotej epoki ", w czasie rządów PIS Polacy osiągnęli taki poziom dobrobytu. Przechodząc rutynowo z jednego osiedla na drugie na odcinku pół kilometra widzę zaparkowanych 6, 7 mercedesów; audi, BMW, Hond i wypasionych suvów nie liczę. No i dobrobyt, co potwierdzają inne przypadki z historii, uderzył niektórym do głowy, zaszumiało w głowach i zechcieli więcej. PIS uwolnił elektorat od codziennych trosk, nie musi się zamartwiać o pracę i nie grożą mu stawki 3 zł za godzinę. Nie musi jeździć na zmywak ani na szparagi. Ale okazuje się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i uwierzył, nie pierwszy raz, w gruszki na wierzbie.
No to teraz nadszedł czas by im zaśpiewać:
Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór...
Odlecieli w rejony niedostępne zdrowemu rozsadkowi i orbitują. Ale kiedyś im się skończy paliwo.
Na ulicach protestują rolnicy, a Hołownia opowiada banialuki młodzieży w Ciechanowie, które dziatwa łyka, więc im obieca wybory od 16 roku życia.
Wszystko ma skutki. Niefrasobliwość Polaków także, szczególnie Fajnopolaków.
Posłuchajcie Ziemkiewicza i jego podsumiowania.
https://www.youtube.com/watch?v=xxDGl2EzLcM
Niektóre tezy są dokładnie zbieżne z moimi.
A w tygodniku Do Rzeczy RAZ pyta:
"Dlaczego Polacy są do tego stopnia ślepi i głusi, że widząc i słysząc otwarcie głoszone tezy, które od wielokrotnie wobec nas używanych dawnych dyskursów okupacyjnych różni tylko nowa, "europejska" terminologia, nie przyjmują tego co widzą i słyszą, do wiadomości ?