Polska znajduje się w stanie katastrofy narodowej. Przyczyna jest jedna ale o dwoistym charakterze.
Rozpowszechniły się po r. 1989 fałszywe idee na temat państwa i społeczeństwa, a rozpowszechnienie to zaistniało za przyczyną braku elit potrafiących interpretować procesy społeczne. Władzę przechwyciły środowiska komunistyczne do społu ze zwykłymi cwaniakami, realizujące interesy zagraniczne, więc było w ich interesie promowanie takich fałszywych narracji. I tak pojawił się patologiczny układ postkomunistyczny, zręcznie początkowo maskowany przy pomocy fasady demoliberalnej. W końcy jednak fasada się rozpadła i wyjrzała spoza gruzów, tzw. demokracja walczaca.
Polacy zaabsorbowani w pierwszych latach transformacji zwykłą walką o przetrwanie, a następnie szałem konsumpcji, nie mieli czasu ani niezależnej informacji niezbędnych do refleksji nad polityką, bo tę zwekslowano na boczny tor.
Zabrakło w związku z tym polityki państwowej realizującej interes narodowy. Polacy, w związku z trudami transformacji przestawili się na myślenie ekonomiczne i priorytet przyznano kwestiom gospodarczym, w wyniku czego Polska stała się neokolonią dla kapitału zagranicznego, a po wejściu do Unii ta tendencja nasiliła się jeszcze bardziej. Państwo stało się dla tych wpływowych środowisk zawadą. Propaganda systemowa wspierała postawy kosmopolityczne i globalizacyjne. Mamy w efekcie do czynienia z masową korupcją polityczną, której generatorem stala się Unia Europejska.
Wpadliśmy w pułapkę, z której zaczęliśmy się wydobywać dopiero po r. 2015 gdy do władzy doszedł PIS, który zaczął głośno mówić o interesie narodowymi i roli państwa w polityce, co nie podobało się ani establishmentowi postkomunistycznemu ani jego mocodawcom z Brukseli i Berlina. Najlepiej ilustrują ten katastrofalny trend rządy Tuska i jego kamaryli, tę katastrofę pogłębiające. Kierunek zmian określił Donald Trump, który odrzucił globalizm i zaczął promować interes narodowy. Miejmy nadzieję, że inni zaczną go naśladować, bo Ameryka zawsze wyznaczała trendy.
Inne tematy w dziale Polityka