Kościół polski składa się nie tylko z hierarchii kościelnej ale przede wszystkim z rzeszy całkiem normalnych grzesznych ludzi a mimo to wydał takch gigantów jak prymas Wyszyński czy JPII, którzy niezależnie / tu jednak sądzę,że miało to głęboki związek/ od swojej misji ściśle religijnej ogromnie zasłużyli się dla narodu polskiego i świata.
I jeżeli z tej perspektywy obserwujemy zachowania lewicy i jej poszczególnych przedstawicieli jak pani Senyszyn to należy podziwiać ten stopień pewnośći siebie i wiary we własne poglądy, które przecież nie mają żadnego uzasadnienia w faktach materialnych. Lewica nie tylko, że nie może pochwalić się postaciami choćby w minimalny sposób przypominającymi wymienionych przywódców religijno-narodowych to jest dodatkowo obciążona współpracą z okupantem i tylko naiwnośći i łatwowiernośći Polaków zawdzięcza to ,iż nie poniosła konsekwencji swojej zbrodniczej współpracy.
Nie można oczywiście zmusić pani Senyszyn do wiary, ale bulwersująca jest jej uparta , o dziwo, wiara, przecież wiara a nie co innego, w słuszność lewicowej sprawy pomimo faktów dezawuujących takie mniemanie. Tego zaślepienia i pewności siebie nie da się wyjaśnić czynnikami racjonalnymi, materialnymi, gdyż jakiekolwiek stanowisko materialistyczne musiałoby mieć oparcie w faktach materialnych a te zaprzeczają zdecydowanie wierze pani Senyszyn.
Pozostaje więc nam jedynie taka możliwość, że mamy do czynienia nie z wiarą czy stanowiskiem materialistycznym lecz wiarą na podłożu, jeśli nie chrześcijańskim to pozostaje nam tylko jedno - satanistycznym. Od tego zaś założenia pozostaje tylko jedne logiczny krok do przyjęcia tezy,że mamy do czynienia z opętaniem demonicznym.
Drugim czynnikiem, który może rzucić strumień światła na tło wyborów pani Senyszyn, jest dysproporcja między jej stanowiskiem a całym bogactwem oferty materialnej i ideowej jakiego dostarcza współczesne życie społeczne. To,że pani Senyszyn z całej tej oferty wybrała taką własnie niszę aktywności skierowanej przeciwko wierze chrześcjańskiej nie wydaje się być kwestią przypadkową.
Z całego dostępnego potencjału świata materialnego i ideowego wybrała pani Senyszyn akurat tę sferę i to jest zastanawiające bo można to tłumaczyć jedynie skłonnościami samobójczymi albo czymś bardziej złowrogim kryjącym się za tymi skłonnościami.
Czym wyjaśnić takie ryzykowne w swej irracjonalności zachowanie ? Wygląda na to że współczynnik niematerialistycznej motywacji jest u pani Senyszyn znacznie wyższy niż u przeciętnego duchownego ale nie da się ukryć tego,że jest to współczynnik o odwrotnym znaku.
Czy Tomasz LIs nie powinien w związku z tym pomyśleć o przeprowadzeniu egzorcyzmów w swoim studio w TVP ?
Inne tematy w dziale Polityka