zetjot zetjot
175
BLOG

Spsienie, zbydlęcenie czy wynaturzenie ?

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 1

Chciałem zanotować na marginesie tego linka...:


https://wpolityce.pl/polityka/352172-zalozmy-ze-kaminski-jest-winny-i-powinien-odsiedziec-trzy-lata-pytaniem-jest-wtedy-ile-set-lat-ma-odsiedziec-tusk


uwagę o spsieniu, ale się w język ugryzłem, bo to przecież to byłby czysty, jak by to nazwać, międzygatunkowy rasizm ?


Język nasz jest pełen hipokryzji: bydlak, zbydlęcenie, zezwierzęcenie, spsienie...

A co mają zwierzęta do zachowania posła Szczerby czy innej Myrchy albo UBywatela ? Żadne zwierzę tak się nie zachowuje bo jest wyposażone przez naturę w instynkt i nawet dwa byki na rykowisku z taaaakimi rogami atakują tylko rogi konkurenta i zwykle sobie większej krzywdy nie robią.


Z ludzkiej natury wyeliminowana została większość instynktów, by nie blokowały wolnej woli i kreatywności, ale w przypadku niektórych o pozytywnej kreatywności trudno mówić. Tak więc posłowie z tzw. opozycji, co żadną opozycją nie jest, ani instynktu ani nawyków kultury na wyposażeniu nie posiadają. Co ewentualnie nadawałoby się do użycia w kontekście ich wybryków to określenie w rodzaju “wynaturzenie”, oznaczające zachowanie odbiegające od ludzkiej natury.


A wracając do psów, to wiem przecież z praktyki, że psy potrafią się zawstydzić, gdy zostana przyłapane na gorącym uczynku, albo gdy im coś nie wyjdzie, czego nie da się powiedzieć o posłach opozycji, bo takowej cechy na wyposażeniu nie mają.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka