Czyżby trafił nam się jeden z tych zabawnych paradoksów, które wynajduje od czasu do czasu Historia ? Oto zwolenicy tarczy antyrakietowej mogą liczyć już chyba tylko na Rosję. Jeśli Moskwa dogada się z Waszyngtonem i oba kraje utworzą wspólny front przeciwko Iranowi, to będzie po tarczy.
Tarcza zaś ma jeszcze jakąkolwiek szansę na powstanie, jeśli Rosja odrzuci propozycję Waszyngtonu.
A więc Rosja może jeszcze uratować tarczę, którą wielu ludzi postrzega jako de facto broń przeciwko Rosji. Podejrzewam, że najbardziej antyrosyjska część polskiej klasy politycznej śle teraz potajemne błagania do Moskwy: „bądź Rosjo nieprzejednana, bądź sroga i rób groźne miny, bo taką właśnie brzydką Rosję lubimy, takiej właśnie okropnej Rosji potrzebujemy...”
Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka