Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński
90
BLOG

Moralne dno

Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński Polityka Obserwuj notkę 96

Free Your Mind dopuścił się wyjątkowo nędznej i obrzydliwej manipulacji, zamieszczając tu wczoraj długi tekst poświęcony wrogom Polski i stwarzając przy tym pozory, że jego tekst jest polemiką z wyrażonymi przeze mnie poglądami.

FYM pisze najpierw długo o „niektórych Polakach, którzy cieszą się, gdy polskie sprawy idą źle”.
 
Pisze o „agenturze komunistycznej”, która „prowadziła dywersję zmierzającą do stworzenia z Polski republiki sowieckiej”.
 
Pisze również o „zaprzańcach, którzy przekonani byli, że już nigdy przenigdy Polska do stanu normalności nie wróci”.
 
I pisze FYM także o tych, którzy odczuwają „satysfakcję, gdy nie wychodzi nam pogłębienie wzajemnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi”.
 
Potem FYM w długim i pełnym egzaltacji wywodzie informuje o „antypolskim” nastawieniu przeciwników tarczy.
 
No i wreszcie FYM zabiera się za moją skromną osobę. I czyni to w następujcych słowach:
 
„To wszystko piszę zerknąwszy na dzisiejszy wpis T. Siemieńskiego, który dopóki relacjonuje sprawy Francji i opowiada z francuskim akcentem np. o kinie nad Sekwaną, Aznavourze czy dylematach Sarkozy’ego, dopóty sprawuje się znakomicie. Kiedy jednak wchodzi na obszar geopolityki, zaczyna niestety wpisywać się w tę tradycję, o której wspomniałem powyżej.”
 
Pomijając mało istotną bzdurę na temat akcentu, zdanie o tym, że oto wpisuję się w ową opisaną wyżej tradycję, jest oszczercze i po prostu wyjątkowo podłe.
W moim króciutkim wpisie, którym FYM się posłużył w swojej manipulacji, nie wyraziłem żadnego poglądu na temat tarczy antyrakietowej, ani na temat sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.
 
 
FYM nie wie, co myślę o tarczy, bo nigdy wcześniej o niej nie pisałem w tym blogu. W radiu też oczywiście o niej nie mówiłem, bo to nie moja działka. Mówiłem o niej publicznie tylko jeden raz – we francuskiej telewizji France 24. I wyłożyłem wtedy wiernie motywacje polskich zwolenników tarczy.
 
W tekście, którym FYM posługuje się w bardzo niewybredny sposób, pisałem tylko o pewnym interesującym i dość zabawnym paradoksie wynikającym z aktualnego w pewnym momencie stanu dyplomatycznych dyskusji na temat tarczy. Proszę sobie wyobrazić, że można pisać lekko i bez pseudopatriotycznego zadęcia o sprawach poważnych. FYM tego nie wie.
 
FYM tłumaczy mi następnie, że Rosja jest groźna. Nigdzie nie napisałem, że nie jest.
 
Gdy napisałem FYMowi, że w obraźliwy sposób polemizuje z czymś, czego nie napisałem, odpowiedział, że przecież pisał „w tonie nieco żartobliwym”. Warto wrócić do jego wywodów i poszukać tego „nieco żartobliwego” tonu. I jeszcze dodał, że „wyciągnął logiczne konsekwencje z /mojego/ poglądu”. Powtarzam: z poglądu, którego nigdzie nie wyraziłem i którego FYM nie zna. I jeszcze poinformował mnie, że to raczej ja powinienem przeprosić, bo wystąpiłem przeciwko sojuszom.
 
Swój wpis poświęcony walce o wolność ojczyzny i – tym samym – walce przeciwko mnie, FYM kończy zdaniem, dzięki któremu zszedł już zupełnie na dno:
„Co wtedy zrobi Siemieński i ci wszyscy, którzy cieszą się, że Polska jest słabym krajem?”
 
To zdanie jest w oczywisty sposób nędznym pomówieniem. FYM mierzy patriotyzm innych na miarę swego bardzo wolnego umysłu. Oczywiście nie stać go będzie na godną reakcję, ale powinna go w tym zastąpić administracja Salonu.
Na razie jednak administracja milczy. Prostackie oszczerstwa FYMa były na głównej stronie przez kilkanaście godzin. Pod jego tekstem znalazło się parę obelg autorstwa mało wymagających komentatorów. I na nie administracja również nie zareagowała.
 
Trawestując okrzyk najbardziej rozjuszonego z owych komentatorów (jego komentarz z moim nazwiskiem wciąż tkwi pod tekstem FYMa, warto tam zajrzeć), powiem krótko:
„Salon 24 śmierdzi”
 

Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (96)

Inne tematy w dziale Polityka