Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński
92
BLOG

Parlez-vous français, Monsieur S. ?

Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński Polityka Obserwuj notkę 13
Eric Chevallier, rzecznik prasowy francuskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych powiedział mi dzisiaj, że kryterium znajomości języka Moliera „będzie brana pod uwagę” w decyzji o poparciu przez Francję takiego czy innego kandydata na stanowisko sekretarza generalnego NATO.
 
Oczywiście rzecznik nic mi nie powiedział o tym, kto powinien być – zdaniem Francji – szefem politycznym NATO. Tak ta gra o fotel sekretarza generalnego wygląda: kandydaci udają, że nie są kandydatami, a kraje członkowskie udają, że nie mają swoich faworytów.
 
Fakt wymagania od kandydatów na ważne stanowiska w instytucjach międzynarodowych, by mówili po francusku, nie jest oczywiście niczym nowym. Eric Chevallier powiedział mi, że jest tak, ponieważ w instytucjach tych jednym z języków roboczych jest właśnie francuski.
 
Jednocześnie warto pamiętać, że choć Francja jest do tego kryterium dość mocno przywiązana, czasem zadowala się tylko słabą znajomością języka, albo wręczy tylko obietnicą, że zaraz po wyborze pan kandydat pobiegnie na przyśpieszony kurs i nadrobi zaległości. Tak było na przykład przy wyborze Sekretarza Generalnego ONZ. Wciąż mówi po francusku bardzo kiepsko, ale przynajmniej trochę się stara.
 
A mnie zastanowiło niedawno intrygujące zdanie w wywiadzie Radosława Sikorskiego dla Wyborczej. Było to mniej więcej dwa tygodnie temu. Minister mówił o Bronisławie Geremku i udało mu się przemycić przy tym taką oto informację: „zawsze z przyjemnością słuchałem, jak profesor mówi po francusku. To inny klimat od anglosaskiego sposobu prowadzenia rozmowy i dyplomacji, w którym ja pobierałem nauki.”
 
No proszę... Radosław Sikorski wprowadził oto nową kategorię znajomości języka. Zamiast „mówi po francusku”, może teraz wpisać sobie do życiorysu: „lubi słuchać po francusku”. A nuż Paryż się tym zadowoli.
 
A przecież kilka miesięcy temu pisałem o spotkaniu w Paryżu ministrów spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Polski, i narzekałem wtedy na polskiego ministra mówiącego na konferencji prasowej po angielsku, podczas gdy każdy z jego kolegów posługiwał się językiem oficjalnym swojego kraju. Angielski nie był wtedy językiem żadnej ze stron spotkania, po co się więc było popisywać, skoro przecież wszyscy wiedzą, że pan Sikorski mówi świetnie po angielsku.
 
Kryterium znajomości języka na pewno nie będzie najważniejsze. Ale... Właśnie usłyszałem w radiowej Jedynce po mojej korespondencji, że „według nieoficjalnych doniesień Radosław Sikorski intensywnie uczy się obecnie języka francuskiego”. A może to był tylko żart?

Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka