Ze zdumieniem czyta się dzisiejszy artykuł w Rzeczpospolitej " Kobiet mniej, niż chciałby Tusk". Tytuł sugeruje, że Tusk chciałby więcej kobiet w rządzie. Chętnie dowiedziałbym się od autora kto w takim razie ustalał skład rządu? Jeśli odpowiedź brzmi, że Tusk to następne, oczywiste pytanie brzmi - co przeszkodziło Tuskowi w nominowaniu większej liczby kobiet na stanowiska ministerialne? Odpowiedzi oczywiście nie ma.
Podlizywanie się Tuskowi w tak prostacki sposób jest aktem samobójczym - wyznawcy Wyborczej, Wprost i Newseeka raczej Rzepy nie zaczną czytać natomiast dotychczasowi czytelnicy zanim po nią sięgną zastanowią się czy warto wydawać pieniądze na GW bis. Oryginał jest zwykle ciekawszy.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka