Gryziński : A więc wielki Newton miał rację — światło to wibrujące cząstki materii.
Kochani Moi,
Pisze do Was z calego serca, z Milosci.
To nie sa zarty.
Kocham Michala Gryzinskiego i byloby pieknie, gdybym mogl go spotkac i porozmawiac z nim o fizyce. Moze pokazlby mi, nad czym pracowal w Instytucie w Swierku?
— Panie doktorze Michale, dlaczego wrocil Pan do naszej Ojczyzny z Alma Mater Alberta Einsteina w USA? Czy dlatego, ze Pan nas wszystkich kocha i dlatego chce, zeby nam tez bylo dobrze?
— Tak, Ziggy. Wiesz, to takie proste. Oni sie kochaja, to my tez mozemy sie kochac. Wiesz, moze w koncu caly Swiat bedzie sie kochal, tak bez Wojny?
Kochani, powrocmy jeszcze raz do paradoksu dualizmu korpuskularno-falowego.
Nie tylko Gryziński probowal go rozwiazywac.
Ja tez.
W pewnym momencie wpadlem na dokladnie taki sam pomysl, co Gryziński, a mianowicie ze to problem pozorny, ktory wynika ze zlych zalozen przy projektowaniu eksperymentu lub blednej interpretacji wynikow kwantowego eksperymentu z dwoma szczelinami.
Co ciekawe, to ze w przeciwienstwie do Gryzinskiego, ja chcialem to rozwiazac w taki sposob, ze swiatlo to fala energii.
Albert Einstein mial swoich dwoch super-bohaterow fizyki i byli to Newton i Maxwell. Wiekszym geniuszem z nich dwoch byl dla Einsteina Maxwell z powodu teoretycznego odkrycia fal elektromagnetycznych.
Mimo, ze w opinii Einsteina, ktora calkowicie podzielam :
swiatlo to bardziej fala niz czastka, to jednak paradox pozostaje paradoksem i chyba nawet wlasnie znalazlem dowod na to, ze nie da sie go w ogole rozwiazac ....
Nie chodzi o to, ze LHC jest za maly i jak tylko dowiemy sie z czego skladaja sie kwarki, to wtedy w koncu wszystko sie wyjasni.
Byc moze uda nam sie zbadac eksperymentalnie jeszcze glebsza strukture materii, ale moja intuicja podpowiada mi, ze w rezultacie znajdziemy tylko wiecej paradoksow.
Nie chodzi mi o to, ze poznalismy juz wszystko na temat struktury materii, tylko ze poznalismy ostateczne granice naszego zdrowego rozsadku. Czy mechanika kwantowa nie jest jeszcze wystarczajaco paradoksalna?
Jak zwykle, problem lezy po naszej stronie, ze brakuje nam, oj brakuje, szczegolnie miedzy uszami, do tego aby w pelni zrozumiec nasza Mame, Nature fizyczna, ktora caly czas nas karmi i ochrania polem magnetycznym, czyli energia jej Milosci. W koncu tak wiele nie roznimy sie od malpy. Niestety.
Kocham Cie, Mamo.
Bede pokornym Ci synem, a wszystko co uda mi zrozumiec, skromnie ofiaruje dla dobra moich braci i siostr :
Kocham Cie, Mamo.
Czy Bog nie chcial, zebysmy byli dobrzy i kochali swoich wrogow, a nie zebysmy wszystko zrozumieli?
Czy to nie pycha podpowiada nam, ze jestesmy w stanie zrozumiec WSZYSTKO ?
Wszystko?
A co to jest "wszystko" ?
My nawet nie potrafimy zrozumiec wszystkiego tego, czego sie juz zdolalismy dowiedziec.
Moze najpierw powinnismy zrozumiec nasze wlasne ograniczenia, nasze braki wobec naszej Mamy i wszystkich jej dzieci bez wyjatku?
Wlasnie mnie olsnilo i uzmyslowilem sobie, ze w calej historii fizyki NIGDY nie bylo takiego eksperymentu, ktory wykazalby, ze swiatlo, to nic innego, tylko male czastki (fotony).
Ani jednego. NIGDY .
Oto moj dowod na to, ze paradoksu dualizmu korpuskularno-falowego nie da sie rozwiazac, mimo tego, ze Einstein i ja bardzo chcielibysmy, aby swiatlo okazalo sie ostatecznie fala, a nie czastka :
Zamiast obalac teorie Gryzinskiego, to mam wlasnie flaszke do obalenia i slucham sobie muzyczki. Kocham Was , wiec posluchajmy razem :
