Wygrał - gratuluję.
Pewnie teraz oblewa ze swym sztabem zwycięstwo, jutro będzie kac gigant. Ale ten kac to dopiero początek jego kłopotów. Następne wybory najdalej za 4 lata.Tymczasem okazuje się że niemal 6mln Polaków wciąż, mimo gigantycznego medialnego nacisku, jest przekonanych że Kaczyński lepszy. Te 6mln przy olbrzymiej mobilizacji, po której aż 55% Polaków poszło do urn, to ledwie 30% głosów, ale co będzie jeśli się tej mobilizacji nie da przez te lata utrzymać ? 6 mln przy typowej 40% frekwencji to niemal 50% głosów.
Czyli Tusk po wyleczeniu kaca stanie przed poważnym problemem utrzymania mobilizacji zwolenników i może nawet przeciągnięcia przeciwników na swoją stronę. Będzie musiał być aniołem. Będzie musiał ganiać aferzystów, będzie musiał obniżać podatki gasząc jednocześnie żądania płacowe służby zdrowia i górników. Będzie musiał żyć w zgodzie z Unią ale tak by jej nie wpadło do głowy oszczędzać na dotacjach dla naszych rolników. Będzie musiał budować drogi, ale tak by wszystkie obszary Natura 2000 zostały nienaruszone. Ale to jeszcze pikuś. Jak sobie pomyslę ile on w trakcie tej kampanii narobił długów wdzięczności. Agora, Polsat, TVN ... . A ilu będzie miał teraz w swoich klubie Palikotów czy jeszcze nie ujawnionych kolegów i koleżanek Sawickiej. Jak oni się rwą do kręcenia lodów. a tego kręcenie już się nie da ukryć, nawet gdyby zlikwidować CBA. W parlamencie będzie silna opozycja. I to nie tylko PiS. LiD i PSL znając los Samoobrony i LPR nie dadzą się zrobić przystawkami, będą ostrą opozycją, kto wie czy nie ostrzejszą od PiSu.
Hm Tuskowi naprawdę przyda się cud. Czego zresztą mu życzę, bo Polska na tym by wygrała. Ale jak cudu nie będzie to płakał nie będę, wróci PiS. I też Polska wygra.
Inne tematy w dziale Polityka