Niedawno ktoś się strasznie martwił jak biedny Tusk da radę wytłumaczyć swojemu elektoratowi rejteradę w sprawie tarczy. Marsowe miny naszego premiera w obliczu faktu iż Amerykanie nie dadzą więcej niż dawali na początku negocjacji, mogłyby nawet najtwardszemu elektoratowi PO wydać się zabawne. Ale już wiadomo - wszystkiemu winna Fotyga. Już, już Amerykanie rzucali się by dać na m miliardy dolarów, Patrioty w ilościach hurtowych, a tu brzydki prezydent wysłał tam Fatygę i ona wszystko zepsuła. Pewnie powiedziała jakiś nieznany dowcip o Tusku i tak rozmiękczyła polskie twarde stanowisko. Bo jakoś nie widzę innej możliwości popsucia negocjacji. Amerykanie od dwóch lat znają stanowisko Kaczyńskiego i dokładnie wiedzą ile on może zdziałać (niewiele) oraz wiedzą o skrajnej nieudolności rządu Tuska w każdej dziedzinie. No to co tu można jeszcze zepsuć ? No ale teraz dzięki posunięciu Kaczyńskiego, Tusk ma dupochron, 10 lipca można będzie ogłosić porozumienie.
Dostaniemy prawdopodobnie to co już nam wielokrotnie obiecywano - baterię Patriotów, może nawet dwie jak się znajdzie jakieś stare w magazynach US Army, "zacieśnienie współpracy wojskowej" w postaci przysłanych nam doradców z kolorowymi prezentacjami ... .
Czy nam to się opłaci ? Przez te trzy lata padło już tyle argumentów za i przeciw, że w zasadzie nie warto męczyć palców na klawiaturze. Ale chyba jest jeszcze jedna perspektywa z której nikt nie rozważał tematu :
Otóż dawno dawno temu ... , a czasem i nie dawno, w każdym bądź razie na przestrzeni historii było już sporo mocarstw, hegemonów na miarę dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Każde z nich miało swój kordon wokół granic, złożony z państw, państewek, czasem plemion żyjących w sojuszu z mocarstwem. Oczywiście nierównowaga polityczna między satelitami a hegemonami zawsze była rażąca. Zawsze to hegemon narzucał satelitom politykę, umieszczał na ich terytorium swoje bazy ... Nieładnie, bardzo nieładnie ... . Ale patrząc z perspektywy historycznej wiemy co było potem. Mocarstwa zawsze padają. Co się dzieje z ich satelitami ? Na ogół wykorzystują swoją szansę. Germanie na gruzach Rzymu, Turcy na gruzach Bizancjum ... . Dlatego nie płaczmy nad obca bazą na naszym terytorium, tylko myślmy jak ją wykorzystamy gdy USA szlag trafi.
Inne tematy w dziale Polityka