Aby prawidłowo ocenić stan naszego panstwa... trzeba umiec spojrzec na wiele aspektów naszej rzeczywistosci.
Przewagą ekonomii nad polityką jest fakt braku obciążenia ideologicznego- bo z liczbami sie nie dyskutuje. Pominę więc tym razem aspekt naprawy politycznej a skupie się tylko na wartości nabywczej naszego pieniądza.
Przypomnę tylko że ponad 50% tego co zarabiamy zabiera nam w postaci podatkow bezposrednich i posrednich panstwo. To sa fakty.
To co nam zostaje - trzeba ująć w kontekście wartości dóbr jakie możemy nabyć. I wtedy porównanie z innymi ma sens, bo pokazuje skalę w jakiej nasze państwo pozwala nam godnie żyć.....
Kluczowym zagadnieniem jest więc pytanie - jakie podatki są (byłyby) sprawiedliwe? 20%, 30%, 60%?
Norweg płaci ok 60% ale to co zostaje- wystarczy na zakup 2500 litrow paliwa.
My płacimy również ok 60% - ale to co zostaje- pozwala nam sfinansować mniej niż 500 litrów.
Czy oba te kraje są w równej mierze sprawiedliwe, (przyjazne swoim obywatelom), jak wskazują na to podobne obciążenia podatkowe?
Inne tematy w dziale Gospodarka