Wpis będzie inny, niż zwykle. Przedstawię tylko pewne fakty, resztę dośpiewajcie sobie sami.
Trzy dni przed drugą turą wyborów prezydenckich: Rzeszowska prokuratura zapowiada akt oskarżenia wobec byłego szefa CBA. Sugerowane są liczne nadużycia i bezprawne działania. Decyzja ta nie jest podejmowana przez prokuratora prowadzącego śledztwo (Bogdan Olewiński), ponieważ jest on wtedy na urlopie w Bugarii. O postawieniu zarzutów decyduje szef Olewińskiego, czyli Robert Kiliański. Działanie te stoi w sprzeczności z wszelkim obyczajem prawnym.
Dwa tygodnie po drugiej turze: Komunikat o zakończeniu śledztwa i postawieniu zarzutów Kamińskiemu jest już nieaktualny. Prokuratura nie zakończy śledztwa, wciąż trwają czynności. Jakie są to czynności – nie wiadomo.
Następnie: Robert Kiliański podaje się do dymisji. Był on szefem Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie od października 2009. Stanowisko to przejmuje po Elżbiecie Kosior. Została ona zwolniona krótko po tym jak powiedziała, iż nie ma powodów ani podstaw, aby stawiać Mariuszowi Kamińskiemu zarzuty.
Almayer