Mam psa, a konkretnie - średniej wielkości suczkę. Od 8 lat dbamy o nią, tak, jak o każdego członka naszej rodziny. Mieszkamy w bloku, w centrum dużego miasta, więc wychodzimy z nią na spracery (właściwie, to ona nas wyprowadza) każdego dnia, o każdej porze roku - zawsze na smyczy. Zawsze też sprzątamy po naszym pupilu. Sużą nam do tego małe foliowe woreczki, albo mniejsze reklamówki.
Co wakacje, wyjeżdżamy razem na wieś, gdzie czeka na nas mały domek, wokół którego jest dużo przestrzeni ogrodzonej płotem. Tam i tylko tam, nasza psina jest wolna od puszorka i smyczy.
Przez te osiem lat, nie zdarzyło się nam zgubić psiny. Może dlatego, że jesteśmy po prostu i zwyczajnie - odpowiedzialni, zarówno za siebie, jak za tych, którzy są pod naszą opieką.
Nie jestem wrogiem czipowania psów, ale tylko w sytuacji, gdy jesto ono DOBROWOLNE!
Gdy usłyszałam, że parlamentarzyści z PO znowu coś "majstrują" w imię "dobra zwierząt", a znając ich dotychczasowe metody i widząc efekty wprowadzania w życie "pomysłów" obecnej większości koalicyjnej poczułam bardzo silny niepokój.
PRZYMUS czipowania psów, jest pierwszym krokiem w marszu do ubezwłasnowolnienia nas wszystkich, bo odgórnie zakłada, że WSZYSCY jesteśmy nieodpowiedzialni.
Następnym krokiem, będą inne przymusy, które wprowadzane będą pod hasłem "DLA DOBRA NAS WSZYSTKICH".
Nie zdziwią mnie reklamy czipów dla ludzi, wpowiedzi różnej maści "ekspertów" przekonujących nas do zalet posiadania w sobie takiego "cudownego informatora", który zastąpi dowody osobiste, paszporty, prawo jazdy, w którym zamieszczone będą dane...no właśnie, konia z rzędem temu, kto zgadnie, jakie jeszcze dane można będzie w nich umieścić.
http://www.rp.pl/artykul/10,796004-Obowiazkowe-czipy-dla-wszystkich-psow--Pomysl-posla-PO.html
24.01.2012.
Dodam jeszcze jeden link, niezwykle interesujący:
http://projektasymetria.blogspot.com/p/czipowanie-ludzi.html
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka