Wykrzywione mordy, zamglone spojrzenia, wrzaskliwość, agresja, chamstwo, jednym słowem - zdziczenie.
Nie podejrzewam, że to efekt picia alkoholu, bo charakterystyczny zapach byłby wyczuwalny przez innych i mogłoby to narazić takiego delikwenta na śmiech, a może coś poważniejszego, w końcu, konkurencja czuwa i wykorzystałaby taką gratkę bez skrupułów.
Jednak coś musi być "na rzeczy", bo to jak się dzisiaj zachowywało wielu posłów, a zwłaszcza "pomarańczowi", jeden to nawet na mównicy, każe mi zadać pytanie - czy to już norma, czy raczej efekt Maryśki?????????
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka