Włączam tv, przegladam prasę, a tu durnowate tematy, którymi zachłystują się jacyś pseudo politycy, pseudo naukowcy, pseudo dziennikarze...tworzący bełkotliwy przekładaniec - in vitro, matka Madzi, konopie, związki partnerskie...a potem na odwyrtkę...kolejność dowolna, no i dorzucić coś można, byle zabełtać w głowach...bo takiemu zabełtanemu wszystko można wcisnąć, bez protestu z jego strony...
Co tam podwyżki!
Co tam bezrobocie!
Co tam zapaść w służbie zdrowia!
Co tam zawał gospodarki!
Co tam coraz większa bieda!
Media już zadbają o to, by człek zmęczony rzeczywistością i przerażony przyszłością, został odpowiednio poinstruowany, o czym ma myśleć, by miał powód wstać rano i czuć się szczęśliwym...
Powinien się cieszyć, że nie jest matką Madzi...radośnie ponosić koszta in vitro, przyklaskiwać homo związkom i zaciągać się marychą...by poczuć się pełnokrwistym europejczykiem!
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka