34 lata temu była podobna do dzisiejszej pogoda...było deszczowo, zimno, wietrznie....ale dla nas - nowożeńców, nie miało to najmniejszego znaczenia.
Dla nas, był to cudowny dzień....wypełniony miłością, radością, nadzieją i wiarą........że każdy następny, będzie jeszcze piękniejszy....
Nie zawiedliśmy siebie, spełniły się nasze nadzieje....każdy przeżyty wspólnie dzień był...i jest niezwykle piękny...
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości