Na salonie pojawiła się notka o jawnie antysemickich wypowiedziach pana Andrzeja Bachledy. Autor notki przytoczył tę informację za internetowymi portalami (onet). Pan Bachleda – dyrektor prywatnej szkoły – przez lata wysyłał listy do publicznego urzędnika – prezydenta Gdańska. Pan Bachleda napisał między innymi: „Miał rację Hitler i Stalin, że niszczył to syjonistyczne jaszczurcze plemię!”.Apelował, aby uznać PO za partię antypolską, zbrodniczą, oskarżał o "świadome zniszczenie państwa polskiego". Tusk to dla niego „potomek wermachtu”. W najnowszym liście rozesłanym także pod adresem Lecha Wałęsy, policji, Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratury generalnej i rzecznika PO zażądał aby „na zbitą mordę wywalić syjonistów A. Grada i J. Rostowskiego, jako sabotażystów Skarbu Państwa, działających na szkodę Polski!”. Słowa szkokujące. Jaką mamy natomiast reakcję na salonie? Niewielu zdobyło się na wyrażenie swej dezaprobaty. Dominują różnego rodzaju strategie unikania:
1. Zarzucanie hipokryzji: PO namawia do eksterminacji a jej nie krytykuje autor postu
2. Oskarżanie o tłamszenie wolności słowa: to tylko poglądy
3. Oskarżenie o tłumienie wolności połączone ze sprowadzeniem do absurdu: obozy dla niepokornych, palenie książek.
4. że Bachleda jest niespełna rozumu, chory umysłowo\
5. że jest to odosobniony przypadek
6. że autor nie ma kompetencji, aby oceniać Bachledę
7. Kolejna redukcja do absurdu: wpisać do konstytucji obowiązek lubienia Żydów
8. Mają za swoje: Żydzi nie lubią Polaków
9. Sami sobie Żydzi winni: mają pretensje do Polaków, roszczenia, sami wywołują antysemityzm
10. Autor nie pokazał kontekstu
11. Nie dowiódł empirycznie, że dyrektor szkodził dzieciom
12. Żydzi sami sobie winni: ukrywają się, pozmieniali nazwiska
13. to prywatna korespondencja
14. Bachleda nie złamał prawa
15. Ukryte intencje autora postu: chciał pokazać, że Polacy są antysemitami
16. To prowokacja
17. Krytyka rządu jest uzasadniona
18, że to odwracanie uwagi od istotnych wydarzeń
19. odwracanie uwagi od istotnych wydarzeń - tyle że na zlecenie, np. Nadredaktora
20. ironia: to wina Kaczyńskiego
21. Może ktoś (Żydzi) go skrzywdzili jak Bubla
Skąd to się bierze? Dlaczego tak trudno przyznać, że wypowiedź pana Bachledy to czysty antysemityzm godny bezwarunkowego potępienia? Sądząc po komentarzach można odnieść wrażenie, że antysemityzm nie jest wcale tak marginalnym zjawiskiem. Jestem właśnie w trakcie lektury pracy Joanny Tokarskiej-Bakir pt. Legendy o krwi. Ksiązka powstała częściowo na podstawie badań terenowych w okolicach Sandomierza dotyczących pamięci o Zagładzie i o Żydach. Wypowiedzi wielu ludzi są po prostu porażające: np. Żydów spotkała zasłużona kara. Autorka opisuje również podobne strategie unikania i panikę spowodowanym rzekomym opanowaniem Polski przez Żydów. Ktoś kiedyś powiedział, że przed Zagładą antysemityzm był debilną ideologią teraz jest natomiast zbrodnią. I miał rację.