Sprzeciw wobec Halloween nie jest kwestią tylko przywiązania do polskiej tradycji, ale też świadomości co chce wyrazić i przekazać, jak to tradycja, kolejnym pokoleniom. Otóż uroczystość Wszystkich Świętych jest hołdem oddanym światu tych, którzy przeszli do wieczności i są z Bogiem, dzień zaduszny - duszom czyśćcowym, czyli jeszcze czekającym na spotkanie z Bogiem. Najkrócej rzecz ujmując - niewidzialnej rzeczywistości dobra. Bo my katolicy wiemy coś, o czym traktujący Halloween jako "niewinną" zabawę nie wiedzą: złe duchy istnieją i nienawidzą ludzi, a Halloween jest dla nich jednym wielkim zaproszeniem i to w stosunku do dzieci. To, że przybiera kształt zabawy, nie zmienia faktu, że jest to hołd oddany złu, czego wyrazem zewnętrznym są obrazy ze świata demonicznego: symbole śmierci, przerażenia, czarów, zła. Reszta jest naiwnością wierzących, że Boga nie ma a świat duchowy nie ma z nami związku.
Inne tematy w dziale Rozmaitości