Nie mój cyrk i nie moje małpy. Dlatego bez będzie bez nicków.
Bloger Y banuje blogera X za wypowiedź nie całkiem afirmującą treść notki.
Bloger X pisze odpowiedz na własnym blogu
Na blog zbanowanego X-a wpada Y i odpowiada mu na odpowiedź.
Bloger Y straszy sądem.
Bloger Y pisze notkę , wymyślając X-owi od zdrajców, prowokatorów i agentów , oraz straszy pozwem cywilnym za..."próbę osłabienia mojej pozycji na rynku i zdeprecjonowania jej, czyli mówiąc wprost jako działanie na szkodę" jego jednoosobowego wydawnictwa, z dorobkiem dwóch książek na krzyż. Pisze też , ze to może być celowe działanie „per procura” jakiejś grupy(administracja S24?) walczącej z Nim - Blogerem, Pisarzem i Bajkopisarzem (lub odwrotnie). Działanie podstępne i perfidne, bo podjęte przez "wyhodowanego" i "zalegendowanego prawicowo" agenta, z walką o podział rynku prawicowych tygodników w tle.
Matko Boska! Kompletny odjazd, pieniactwo i paranoja pomieszana z manią wielkości. No i ta sądowa pałka o której Y pisze, że karnowska, a przecież widać jak byk, że rogowska.
Inne tematy w dziale Rozmaitości