Pomysł, by kandydaci na komisarzy unijnych składali oświadczenia lustracyjne na razie największy entuzjazm budzi u prawicowych eurodeputowanych z nowych krajów członkowskich. Choć projekt wysunęła frakcja chadeków, przychylna jest mu także frakcja konserwatystów i reformatorów.
Jednym z inicjatorów projektu jest Jacek Saryusz-Wolski, który chce, by z ubiegania się o tekę komisarza zostały wykluczone osoby aktywnie zaangażowane we wspieranie reżimów. Jego klubowy kolega Bogusław Sonik popiera ideę. (Dziennik Polski)
Cieszy mnie ten pomysł gdyż trudno sobie wyobrazić by komunista czy ubek który nigdy o demokracje nie walczył, a nawet wierzył w wyższość państw komunistycznych nad zachodnimi, teraz nagle zarządzał jakimiś organami w UE. Ciekawi mnei też inny aspekt tej sprawy, mianowicie jak na te inicjatywę Saryusza-Wolskiego zareaguje srodowisko rodzimych antylustratorów:). Czy znów usłyszymy dyrdymały o babraniu sie w bagnie, zamachu na demokrację, atakowaniu ludzi honoru....Czy też wyjdzie hipokryzja tego środowiska i okaze sie iż w UE to można lustrować...a lustracja to bagno ale tylko w Polsce....
Inne tematy w dziale Polityka
