Tusk kryje Drzewieckiego

Dzis w dniu przesłuchania Mira, Donald nagle i neispodziewanie postanowił oglosić światu swą decyzję o kandydowaniu......Dlaczego akurat dziś? Dlaczego akurat w tym momencie była przerwa w przesłuchaniu Mira? Razcej trudno uwieżyć w przypadek, wystarczy przeczytać fragment artykułu z GW by zobaczyć obawę jaką ma się tam w zwiazku z pzresłuchaniem Mira....."Dotychczas stawiany w ogniu trudnych pytań dawał sobie radę słabo." Ponizej większy urywek tekstu.
GW.

Były minister sportuMirosław Drzewiecki stanie w czwartek rano przed komisją śledczą badającą aferę hazardową. Przed nim trudne zadanie. Musi wytłumaczyć się nie tylko z rozmów z biznesmenami z branży hazardowej, ale też ze swoich pism do resortu finansów z żądaniem usunięcia z ustawy dopłat, których nie chciał rynek hazardu.

Przed nim pojedynek z posłami opozycji Kempą, Arłukowiczem, Wassermannem. Czy bedą go oszczędzać posłowie PO? Czy się wybroni? Dotychczas stawiany w ogniu trudnych pytań dawał sobie radę słabo.
GW.

No i cóż Donald nie chcąc ryzykować że Miro sabo wypadnie, postanowił ewentualne "słabe wypadnięcie" przykryć swym oświadczeniem. Co ciekawe jutro też Donald zamierza wystąpić tym razem z programem. Samo oświadczenie o "nie kandydowaniu"  typowe dla Donalda nie powiedział wprost. Nie kandyduję!.      Tylko jak zwykle dużo słów malo konkretów ale nagle okazalo sie iz to Premier ma całą władzę nie Prezydent, nagle lepiej być Premierem. Już veta nie przeszkadzają rządzić:).

Szkoda tylko ze całe przemówienie tylko z powodu obawy że Miro słabo wypadnie....To pokazuje jak słaby jest obóz PO....jak to wszystko trzyma sie tylko na fasadzie. Donald nei chce iść na Prezydenta w obawie przed walka o schedę po sobie, czyli nie jest w stanie sam wybrać następcy. A z dugiej strony Donald sam angażuje sie w miedialne krycie Mira... Rzeczywiscie On nie moze przestać byc Premierem......