Gdy w 2007 roku PO zdobywała władzę jej wyborcy jednym tchem wymieniali powody dla których ją poparli. Mówili że głosowali na PO bo to liberalowie i gospodarką sie zajmą, mówili że naprawią stosunki z sąsiadami. Mówili również że chcą odpolitycznienia prokuratury, wyjaśnienia "zbrodni" PiSu. Wytykali również czego to PiS nie zrobił ze swych obietnic.
A co mówią dziś?
Jakoś realizacja obietnic pzrez PO ich nie interesuje, o rozliczeniu "zbrodni" też jakoś nie pamiętają. W gospodarce podwyżkapodatków zapowiadana, też jakoś nie protestują...Odpolitycznienie prokuratury to wszyscy wiedzą jak z tym jest;). Jakie kto ma i maił stosunki z sąsiadami widać było w chwili śmierci Pisiora, nagle okazalo sie iz dla polityków z Litwy, Ukrainy, Czech, Słowacji Lech Laczyński był najlepszym partnerem. Jakie ma PO stosunki z sąsiadami widzimy na codzień.....Bojaźń wobec Rosji, uklony wobec Niemiec ochłodzenie relacji z Ukrainą. A o stosunkach z USA to nawet nie wspomnę. To też nagle przestało interesować wyborców PO. Teraz mamy kolejny przykład myslenia tych wyborców.....Przed wyborami PO mówiła jesteśmy zieloną wyspą gopsodarka trzyma sie świetnie od września podwyżki, opozyjcja kłamie itp. Co mamy po wyborach?? No wicie, rozumicie "trochę" jesteśmy zadłużeni, obietnice to był taki żarcik...A co byście powiedzieli na podwyżkę podatków??? Co na to wyborcy PO??? A nic jak zwykle, przecież podatki nie były nigdy dla nich istotne. Przykład skutków działań rządów PO widoczny był tylko na kartce wyborczej, gdy psiejsko-czarodziejsko jednemu kandydatowi skórczyła sie kratka wyborcza....Co na to wyborcy PO, e tam to nie miało wpływu na wynik wyborów.
Teraz dochodzimy do sedna:), do źródeł pierwotnej przyczyny każącej im stać po stronie PO (choć osobiście uważam że stanęli by po każdej stronie byle tylko przeciw PiSowi). Obserwuje wyborców PO czy też Bronka na codzień i w "realu" i w necie i w TV. Dzochodzę do wniosku że oni nie głosują za PO czy Bronkiem tylko przeciw PiSowi i Jarkowi.
Oczywiście nie twierdzę że kazdy wyborca PO jest taki, uważam ze ogromna część. Prawdziwa ilość wyborców PO była widoczna w wyborach w których PiS wygrał. Reszta wybroców przyrosła jej później, co ją tam przygnało? Sądząc po tym jak wyborcy PO reagują na "działania" obecnego rządu, uważam że program i obietnice PO maja oni gdzieś. Ważne dla nich jest by PiS nie rządził.
Znam wiele osób które "oficjlnie nie interesują sie polityką" (oczywiscie teraz bo ciężko PO bronić;)), i na pytanie przed wyborcze na kogo będą glosować mówiły.....W II turze przeciw Kaczyńskiemu.
Jak juz pisałem na podatwie obserwacji uważam iż prawdziwym powodem który powoduje że wyborcy Ci pójdą zawsze przeciw PiS, nie są żadne programy, idee, obietnice, tylko obawa, obawa przed lustracją i dekomunizacją. To ten lęk powoduje że ludzie Ci nie ptrząc na nic i tak staną przeciw PiSowi. Zresztą każdy może sobie przypomnieć kiedy pod rządami PiSu zaczęła się antyPiSowska histeria.....Oczywiście wtedy gdy PiS przeforsowal projekt lustracji, jakiż wtedy wrzask się rozległ.
Ten lęk jest właśnie tą peirwotną antyPiSowską obawą. Uważam że tego właśnie boją się postepowcy i "Rozumni", boją sie prawdy historycznej. Boją sie ujawnienia niechlubnych faktów ze swego zycia. A to co podpisali za mieszkanie, a to co podpisali za paszport, a to co podpisali za karierę naukową itp. To z obawy przed możliowścią ujawnienia tego wpadaja w furię na samą myśl o powrocie PiSu do władzy. Tego samego boją sie też ich rodziny. No przecież nie będzie jakiś "kurdupel" zabierał im pozycji "rozumnych" i światłych. Nie będą ich jakieś "młode gnojki" z IPNu oceniać.......
Inne tematy w dziale Polityka