Wicemarszałek województwa Wojciech Kozak (PSL) chce wprowadzić opłaty dla kierowców za jazdę po Krakowie. Mieliby oni kupować winiety, których cena zależałaby od jakości spalin z poszczególnych aut. Im bardziej toksyczne spaliny, tym winieta droższa.
Pieniądze zdobyte w ten sposób władze miasta wydałyby na program wymiany pieców węglowych w mieście. To one trują bowiem najbardziej. [...] Kozak proponuje, aby kierowcy, którzy mają lepsze samochody i w mniejszym stopniu szkodzą środowisku, płacili ok. 10 - 20 zł rocznie. Poważni truciciele - nawet kilka razy więcej.
Jak widać po ministrze Polu mamy kolejnego entuzjastę winiet, wkur.ia mnie tylko że jedyne remedium na jakis problem to kolejny podatek zdarty z kierowców. Sam jestem kierowcą, jednak mało jeżdżę po mieście z powodu korków oraz tego że łatwo mnie namówić na jedno małe:). Ale jak slysze takie pomysły to mnie telepie. Wicemarszałek chce z moich pieniedzy wymeiniać ludziom piece węglowe.....bo one trują najbardziej. Nosz ku.wa to może niech Ci którzy maja piece węglowe płacą winiety w zalezności od tego jak bardzo trują. Na to Kozak nie wpadnie, najlepiej sie do kierowców przyczepić z kolejnym podatkiem. Może Kozak uznał że kierowca już tyle podatkow płaci iz kolejnego nie zauważy?
A jak juz tak bardzo Kozakowi leży na sercu ilosć spalin to jest prosty sposób na zmniejszenie ich ilości bez dodatkowego obciązania keirowców.
Wystarczy by wicemarszałek Kozak załatwił szybkie dokończenie obwodnicy Krakowa, tym jednym działaniem obniży ilość spalin w mieście. Przypomnę Kozakowi iż jest w koalicji z PO więc moze zaczął by działać by poprawiać życie mieszkańcom, wiec moze postarał by sie cos w tej sprawie zrobić. Wiem że dla tej koalicji jakiekolwiek działanie przychodzi z trudem ale warto sie wysilić choć jeden raz.
Inne tematy w dziale Polityka