Dziś kolejny odcinek telenoweli "Tusk z kamerą wsród ministrów", jak zwykle w tego typu produkcjach na końcu musi być happy end. W związku z tym Donald w każdym odcinku ogłasza iż wszystko jest ok. każdy minister jest lepszy jak szynka. Krytykanci to oczywiście czarne charaktery "wtykają nam szpilki. To nie ludzie – to wilki!"
W dzisiejszym odcinku w głównej roli kobiecej wystąpiła Joanna Mucha, zgodnie ze scenariuszem Tusk ogłosił iż krytykujący min. Muchę to męscy szowiniści którzy krytykują gdyż znalazła się ona w męskim środowisku....
Rozumiem że pytanie podczas narady przed meczem o "Superpuchar"-"kto wybierał te drużyny"...to był pokaz fachowości ministra widzącego w jakim spotkaniu bierze udział:). A podziękowania po świetnej współpracy przy organizacji meczu który się nie odbył, miały tylko upokorzyć męskich szowinistów:)?
Pragnę podziękować Ekstraklasie S.A. za dobrą współpracę przy organizacji meczu. Jestem przekonana, że zgromadzone doświadczenia pozwolą na lepsze przygotowanie podobnych wydarzeń w przyszłości, z korzyścią dla bezpieczeństwa kibiców.
"Logika Donalda ma jeden feler, współpracowników Mucha dobrała sobie sama, więc jeśli oni są męskimi szowinistami to jest to kolejny zarzut jaki nalezy postawić min. Musze:). Winny ją więc za to natychmiast skrytykować feministki...
Przy okazji tego odcinka telenoweli zobaczyliśmy w którą stronę pókjdzie scenariusz dalszych odcinków. Muchę krytykują męscy szowiniści, analogicznie więc krytykujący Tuska będą szowinistami, bądź "damskimi szowinistami. Przecież nie od dziś wiemy że ten rząd błędów nie popełnia, krytykować go nie ma za co. Jedynie popełnia "błędy w komunkacji":)....
Inne tematy w dziale Polityka
