"Generalną linią polskiej polityki zagranicznej jest od pewnego czasu gra o pozory, gra na wizerunek - mówi była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga w wywiadzie dla tygodnika 'Uważam Rze' - nasi partnerzy to wyczuwają. Wiedzą, że nasz rząd odda dużo w twardych interesach za kilka pochwał, poklepanie po plecach, jakieś tam zdanie o liderowaniu w Europie, które potem ładnie można sprzedać w polskich mediach".
Tymczasem w Unii Europejskiej dominują narodowe egoizmy realizowane szczególnie przez najsilniejsze państwa. Próby podniesienia pozycji Polski oraz regionu środkowoeuropejskiego w latach rządów Prawa i Sprawiedliwości wywoływały opór nie tylko na Zachodzie, ale także w kraju. Jakby niektórzy chcieli, by Polska była słaba.
Musimy zdawać sobie sprawę, iż w Unii realizowane są w znacznym stopniu interesy Rosji. Wynika to nie tylko z infiltracji, lecz także z faktu, że Niemcy, Francja, Włochy i Holandia zainteresowane są współpracą gospodarczą z tym państwem. Dlatego nasze troski i obawy wynikające z imperialnej polityki Putina schodzą na dalszy plan.
Tragedia smoleńska unaoczniła zmianę, która dokonywała się już wcześniej, a mianowicie słabnięcie naszej pozycji na arenie międzynarodowej. Każdy mógł dostrzec, że państwo polskie jest tak słabe, iż pozwala sobie dyktować warunki narzucone przez Rosję nawet w sytuacji tragicznej śmierci prezydenta RP. "Nie zebrano jeszcze wszystkich szczątków ludzkich na smoleńskim pogorzelisku, a tak wielu w Polsce już ogłaszało, że to będzie podstawą naszej przyjaźni. Trudno to pojąć. Ale ten kurs jest utrzymywany" - kontynuuje Anna Fotyga.
Nie tędy droga do rozwoju kraju. Mamy ogromny dług publiczny i ciągle żyjemy na kredyt. Tak więc nastąpi niebawem bolesne zderzenie propagandy z realiami. Była szefowa MSZ nie traci jednak wiary w przyszły sukces naszego kraju. Mamy ogromne niewykorzystane rezerwy i wykształconych ludzi. Należy spodziewać się także korekty polityki amerykańskiej. Przykład Węgier, gdzie premier Victor Orban z powodzeniem naprawia to, co zepsuł nieodpowiedzialny rząd liberalno - socjalistyczny, powinien zachęcać Polaków do zmian.
Inne tematy w dziale Polityka