Zygmunt Białas Zygmunt Białas
2024
BLOG

J. Iwaszkiewicz: Ja tylko tak udaję, że się nocy nie boję

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Kultura Obserwuj notkę 14

Mija 120. rocznica urodzin Jarosława Iwaszkiewicza. Wybitny prozaik, poeta, eseista i tłumacz przyszedł na świat 20 lutego 1894r. w Kalniku w guberni kijowskiej. W 1918r. wyjechał z Ukrainy do Warszawy. Żył długo i pisał dużo. W okresie międzywojennym był współtwórcą grupy poetyckiej Skamander, po II wojnie światowej był wieloletnim prezesem Związku Literatów Polskich i bezpartyjnym posłem na Sejm.

Od 1928r. mieszkał w Podkowie Leśnej w posiadłości Stawisko. Zmarł 02 marca 1980 roku. Został pochowany (na jego życzenie w mundurze górniczym) w Brwinowie pod Warszawą.

 

Nie jest łatwo przedstawić bogactwo i piękno prozy i poezji Iwaszkiewicza. Pisał powieści, opowiadania, eseje, tłumaczył utwory z różnych języków i tworzył piękne wiersze. W trzytomowej powieści "Sława i chwała" zarejestrował najistotniejsze zmiany społeczno - polityczne, jakie zaszły w Polsce w latach 1914 - 1947. Krytycy podkreślają, że jest to powieść z kluczem, więc przypomnijmy tu główną postać Janusza Myszyńskiego, alter ego pisarza. Bohater epopei jest idealistą, zakochanym bez wzajemności w pięknej Ariadnie. Jest introwertykiem i obserwatorem świata, ceniącym sobie wyżej refleksję i książki od aktywnego życia i włączenia się w główny nurt wydarzeń.

Janusz Myszyński zdaje się w swym życiu hołdować idei wyrażonej w wierszu J. Iwaszkiewicza:

       "Bo sens nie w szarpaniu
        Ani jest w radości,
        Ale w cierpliwości
        I wielkim czekaniu".

Co wynika z tego czekania? - O tym za chwilę.

Opowiadanie "Brzezina" to studium psychiki człowieka w momencie zetknięcia się ze śmiercią. Stanisław, młody człowiek w ostatnim stadium gruźlicy, musi umrzeć. Zachowuje jednak pogodę ducha i stara się wykorzystać ostatnie dane mu tygodnie. Jego brat Bolesław, wdowiec, nie może zaś otrząsnąć się po utracie swej żony. Śmierć Stanisława daje mu wyzwolenie i impuls do nowego życia. Utwór "Brzezina" opowiada o życiu i śmierci jako dwóch nierozłącznych i uzupełniających  się elementach rzeczywistości.

 
 
 
        "Ja tylko tak udaję,
        Że się nocy nie boję,
        Kiedy w moim pokoju
        Przed czarnym oknem stoję".
 
Życie przynosi nam wiele udręki, bólu i rozczarowań. Ale nie należy tracić wiary i nadziei:

        "To nic, że dzisiaj szaro,
        Jutro będzie niebiesko.
        Ostatnia obudź się, wiaro,
        Ostatnia opadnij, łezko"
 
Pisze poeta:

        "A my tu biegu ziemi ani przemijania
        Słowami nie wstrząśniemy. Stoimy bez siły".
 
I tak musimy żyć. I dążyć. Także do bycia szczęśliwym:

        "Szczęśliwy, który kocha, szczęśliwy, kto wierzy;
        Szczęśliwy... albo tylko tak jemu się zdaje...
        Szczęśliwy, który łąką o świtaniu bieży
        I na jesiennym niebie widzi gwiazdy maja".
 
Bo świat jest w swej istocie cudowny.. Także patrząc na cmentarz w Sandomierzu, pisze poeta:

        "Boże, Boże, jak tu pięknie,
        Jak zielono, jak daleko".
 
Wspomniałem wcześniej o sensie  i wielkim czekaniu. Na co? - Odpowiedź jest w drugim wersie poniższego fragmentu:

        "Jutro jest nowy wschód,
        Obudzim się ze śmiercią.
        Popatrz, na skrętach rzeczki
        Zjawił się pierwszy lód".
 
Wróćmy na koniec jeszcze raz do tej urody świata i naszego życia:

        "To wszystko. To jest życie, ni mniej ni więcej.
        Nie trzeba gór ogarniać wzrokiem pożegnalnym.
        Jeżeli można jeszcze - to kochać goręcej;
        Czasami dzień pod wieczór staje się upalny".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Kultura