Zygmunt Białas Zygmunt Białas
5357
BLOG

Narodowy liberalizm - sprzeczność sama w sobie - część II

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

V. O SZCZEGÓŁOWYCH ZALETACH „WOLNEGO RYNKU” WEDŁUG MARKA MAJCHERA

V.1. ZUS

Marek Majcher w swojej wypowiedzi odnosi się do wielu wad obecnego systemu gospodarczego reklamując „wolny rynek” jako czytelną alternatywę. Majcher rozpoczyna od ZUS-u, który rzekomo jest nieefektywny i marnotrawi nasze zasoby i w ogóle jest nieopłacalny:

https://www.youtube.com/watch?v=KagDzDyCJts

Tak się (nie)szczęśliwie składa, że w Polsce równocześnie funkcjonują dwa systemy emerytalne, działający na zasadzie repartycyjnej ZUS, dokładnie tak jak w państwach cywilizowanych, oraz prywatny system ubezpieczeń emerytalnych, narzucony państwom żyjącym pod pręgierzem Międzynarodowego Funduszu Walutowego typu Chile czy Polska. Majchera boli ZUS-owska biurokracja i nowe budynki, wszystko finansowane ze składek pracowników.

Oczywiście w ZUS-ie, jak w każdej innej instytucji prowadzonej przez ludzi, zdarzają się nadużycia. Trudno jednak administrację ZUS obarczać winą np. za konieczność opłacania królewskich honorariów Prokomu. Konieczność wykarmienia Prokomu i podobnych gangów wynikała przecież z uzgodnień dokonanych na znacznie wyższym szczeblu, wśród pracowników służb specjalnych, na najwyższym szczeblu sektora przestępczości zorganizowanej. Królewskie honoraria Prokomu to faktycznie koszty ZUS, lecz ZUS nie miał z tym wiele wspólnego. Może podobnie jest z innymi kosztami?

Znalezione obrazy dla zapytania zakład ubezpieczeń społecznych - zdjęcia

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach

Porównanie kosztów funkcjonowania ZUS i prywatnych funduszy emerytalnych jednoznacznie wskazuje na wyższość ZUS-u. Koszty funkcjonowania ZUSu to poniżej 2% zebranych składek, informuje o tym nawet portal lichwiarz.pl: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Tani-jak-ZUS-7270930.html 

Towarzystwa funduszy emerytalnych mogą pobierać różnego rodzaju opłaty, jedna z nich jest naliczana od wpłaconych składek i zwykle wynosi 3,5%. Do tego dochodzą inne. Wszystkie działające w Polsce towarzystwa emerytalne pobierają opłaty znacznie wyższe niż koszty działania ZUS-u, zwykle kilkakrotnie wyższe. Nic dziwnego, że symulacje emerytur wykazują, że emerytury z ZUS-u są wielokrotnie wyższe od tych z funduszy emerytalnych. Pieniądze wpłacane do funduszy emerytalnych gdzieś się podziały, po prostu zostały rozszabrowane. Dlaczego więc Marek Majcher kłamie?

Marka Majchera bolą wystawne siedziby ZUS-u. Znowu, trudno bronić ZUS-u w ciemno, bo patologie zdarzają się wszędzie, na pewno jest ich wiele w Polsce rządzonej od kilkudziesięciu lat przez zadeklarowanych malwersantów i złodziei. Spójrzmy na panoramę Warszawy, najwyższe szklane wieżowce są zaludnione biurokratami obsługującymi sektor lichwy, ubezpieczeń i spekulacji – kluczowe sektory judejskiej patologii. Ci biurokraci otrzymują o wiele większe wynagrodzenia niż szeregowi pracownicy ZUS-u, są ich legiony, a banki, w których część z nich pracuje, mają tyle pieniędzy tylko dlatego, że ukradły państwu polskiemu przywilej kreacji złotówki (art. 227.1. Konstytucji). https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0e/Warszawa-panorama_wiezowcow.jpg

Czy tutaj patologii nie ma? Gdzie widać większe patologie, w ZUS-ie czy w całkowicie prywatnej lichwie i spekulacji? Czy nienawiść Majchera do ZUS-u nie bierze się stąd, że tam się nie da zarobić? Towarzystwa funduszy emerytalnych pracowicie rabują dorobek przyszłych emerytów, zapewniają syte płace i osiągają niebotyczne zyski. A ZUS? - Nie ma zysków – a więc jest problem!

V.2. BRAK PODAKU DOCHODOWEGO

Marek Majcher obiecuje raj na ziemi po likwidacji podatku dochodowego. Przypomnijmy, że od lat 80-tych, u nas w 90-tych, uczynne politruki na całej ziemi pracowicie upowszechniały tezę o destrukcyjnym wpływie wysokich krańcowych stawek podatku dochodowego na gospodarkę. Obniżenie krańcowych stawek podatku dochodowego miało doprowadzić do powrotu koniunktury i szczęścia wiekuistego nie tylko dla najbogatszych (co zrozumiałe), ale dla wszystkich. Spójrzmy na historię amerykańskich stawek podatku dochodowego (personal tax):  http://t-a-x.net/wp-content/uploads/2016/09/dsg475_500_350.jpg 

Najwyższa stawka (linia niebieska), która do początku lat 80-tych wynosiła ~60%, została obniżona na początku lat 80-tych do poziomu 30-40%. Od lat 70-tych Stany Zjednoczone trapiła recesja, w latach 80-tych i 90-tych nie powstały żadne obiecywane nowe miejsca pracy, które miały wyrosnąć po redukcji stawek podatkowych. Przeciwnie – wtedy przyspieszył proces likwidacji amerykańskiego przemysłu i jego migracji do komunistycznych Chin.

Oczywiście powstawanie i likwidacja miejsc pracy nie miały nic wspólnego z wysokimi czy niskimi stawkami podatkowymi. W latach 70-tych, tuż po „szoku naftowym” z 1973 roku biuro amerykańskiego kartelu bankowego (Fed) dramatycznie podniosło stopę lichwy od amerykańskiej waluty:   https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/3f/Federal_funds_rate_history_and_recessions.png/800px-Federal_funds_rate_history_and_recessions.png

Górka” na środku wykresu to właśnie wspomniane zjawisko (ta sama „górka” odpowiada za kłopoty gospodarcze Polski Edwarda Gierka). Przemysłu oczywiście nie było stać na tak wysoki ciężar lichwy (kilkanaście procent rocznie, nawet dwadzieścia), zmniejszyła się ilość pieniądza na rynku, czego skutkiem była recesja i korporacje zaczęły panicznie uciekać z Ameryki do Chin Ludowych dzięki uzgodnieniom zawartym pomiędzy Davidem Rockefellerem a kierownictwem Chińskiej Partii Komunistycznej jeszcze w latach 70-tych. Tylko co to ma wspólnego ze stawkami podatku dochodowego w Stanach Zjednoczonych? - NIC. Progresję podatkową w Stanach Zjednoczonych znacznie złagodzono, fabryki ciągle likwidowano i przenoszono do Chin, a recesja przemieniła się w bańkę internetową, a później w bańkę na rynku nieruchomości.

W latach 90-tych liniowy podatek dochodowy od osób fizycznych wprowadziły kartoflane republiki sowieckiej Pribałtyki czy Rosja. Czy stał się cud? - Rozpad ZSRR i niepodległość zapoczątkowały w kartoflanych republikach okres bezprzykładnego w warunkach pokoju krachu gospodarczego i społecznego. Trzy nadbałtyckie kraje przez lata były światowymi liderami w procesie depopulacji – stamtąd się tylko ucieka:  http://regdev-blog.eurac.edu/wp-content/uploads/Demographic-change-Europe-Municipalities-map.jpg

Tłumy uciekają nie tylko z Pribałtyki, także z innych miejsc na ziemi, np. z Somalii, Iraku czy Afganistanu – tam jednak dbają o to osobiście amerykańscy żołnierze. Z kartoflanych republik (jak i z Polski) ludzie uciekają bez pomocy amerykańskich bandziorów w mundurach, wyłącznie dzięki zastosowaniu instrumentów terroryzmu finansowego pod czujnym nadzorem nadzorców z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.

Krach gospodarczy i społeczny w Pribałtyce nie był w ogóle związany ze stawkami podatku dochodowego, był to rezultat – jak w Polsce – zerwania więzi kooperacyjnych, drastycznego obniżenia podaży pieniądza, manipulacji kursowych, był to ten sam "plan Balcerowicza" co w Polsce tylko się inaczej nazywał. 

Skoro likwidacja progresji podatkowej dla osób fizycznych nie przyniosła zapowiadanych pozytywnych rezultatów w sowieckiej Pribałtyce, czy racjonalnym jest oczekiwanie, że likwidacja podatku dochodowego przyniesie jakiekolwiek pozytywne efekty? Czy może Pribałtyka popełniła błąd likwidując progresję podatkową zamiast likwidacji podatku dochodowego jako takiego? Czy propozycja Majchera to nie jest tradycyjne „więcej wolnego rynku” w przypadku destrukcyjnych efektów wprowadzania „wolnego rynku”?

V.3. DWA MILIONY NOWYCH MIEJSC PRACY

Marek Majcher obiecuje, że jak zlikwidujemy w Polsce podatek dochodowy, to milion światowych firm przyjedzie do Polski i założy swoje spółki do machlojek podatkowych, każda z nich zatrudni dyrektora i sekretarkę i w ten sposób powstaną dwa miliony miejsc pracy.

To chyba tak nie wygląda. W samej Europie wiele państw oferuje specjalne reżimy do machlojek podatkowych dla międzynarodowych korporacji. Organizacje, które nie zapłacą żadnego (lub śladowy) podatku dochodowego, można założyć w Danii, Holandii, wielu kantonach Szwajcarii, Luksemburgu, Austrii (dr. Kulczyk!), wielu okolicach Brytanii, w Andorze, Monako i innych krajach,  http://onepercenttakers.com/wp-content/uploads/2015/10/Tax-Havens.jpg

Międzynarodowe korporacje, zwykle z centralą w Stanach Zjednoczonych, nie płacą już dzisiaj żadnych znaczących podatków dochodowych. Kilkadziesiąt lat pracowitej falandyzacji prawa spowodowało, że istnieje tam tyle luk podatkowych skonstruowanych przez lobbystów dla konkretnych klientów, że mniej podatków już się płacić nie da,  https://cdn.static-economist.com/sites/default/files/images/print-edition/20151010_WBC115.png

Wiemy, jak działają spółki przeznaczone do machlojek podatkowych w Szwajcarii, Austrii czy na Bahamach. Jeden dyrektor pracowicie zarządza dziesiątkami czy setkami spółek, podobnie sekretarz potrafi obsługiwać podobną liczbę spółek. Ponadto należy pamiętać, że efektywne stawki podatków dochodowych w Europie są już dzisiaj naprawdę niskie, w Luksemburgu czy w Belgii to poniżej 5%,  http://www.ronanlyons.com/wp-content/uploads/2011/05/effective-corporate-tax-rate.png

Milion korporacji do Polski na pewno nie przyjedzie (miliona międzynarodowych korporacji to nawet nie ma na planecie Ziemia), można by rozważać w najbardziej optymistycznym scenariuszu paruset klientów w perspektywie kilku lat. Biorąc pod uwagę zasady panujące w tym biznesie, dla kilkuset spółek powstałoby maksymalnie 20-50 miejsc pracy, a Polska jako kraj naraziłaby się na trudne do przewidzenia sankcje międzynarodowe. O jakich miejscach pracy opowiada więc Marek Majcher? Czy on jest kompletnym ignorantem czy bezczelnym kłamcą?

Czy naprawdę obniżkami podatków kogoś się przyciągnie do zbudowania fabryki? Dlaczego komunistyczne Chiny Ludowe stały się fabryką świata, mimo istnienia wysokich podatków dochodowych, wysokich składek na ubezpieczenia społeczne, restrykcji dewizowych i surowych warunków inwestowania zmuszających amerykańskie korporacje do oddania większości udziałów w tych fabrykach rodowitym Chińczykom? Czy infantylna „wolnorynkowa” narracja prezentowana przez Majchera zasługuje na jakąkolwiek uwagę?

Obietnice Majchera dwóch milionów miejsc pracy to fatamorgana. Nawet gdyby jakimś cudem recepta Majchera okazała się być prawdziwa, to o jakiej pracy mówimy? To zwykła pomoc w oszustwie. A jeśli podobne rozwiązania wprowadzi Słowacja, Ukraina czy Grecja czy Niemcy – co stanie się z tymi miejscami „pracy”? Jaką ta pozorna praca ma przyszłość? Czy to jest na pewno praca w rozumieniu, jakie temu słowu nadają Polacy, Lechici, czy generalnie – cywilizowani ludzie?

Marek Majcher nie może się pogodzić z faktem, że państwo „ściąga myto” w postaci podatku dochodowego, on sobie tego nie życzy. To „myto” ma jakiś aksjologiczny sens. Skoro państwo NARODOWE zapewnia (docelowo sprawiedliwy) porządek społeczny, którego wszyscy jesteśmy beneficjentami, to powinniśmy się wszyscy (których na to stać) składać na koszty funkcjonowania owego porządku społecznego. To zupełnie naturalne. Naturalna jest również progresja podatkowa. Sprawiedliwie urządzone państwo Lechitów może żądać proporcjonalnie większej składki od tych osób, które osiągają więcej korzyści z funkcjonowania porządku społecznego. Marek Majcher, deklaruje się, że się z tym nie godzi. No cóż, Majcher jest w tej dobrej sytuacji, że zawsze może wyemigrować do słynącego z wiecznych wojen i ludobójstwa państwa na Bliskim Wschodzie.

V.4. KULT EFEKTYWNOŚCI

Marek Majcher rekomenduje „wolny rynek” jako ustrój o największej efektywności. Trudno się z tym zgodzić, współczesny kapitalizm wydaje się być raczej dramatycznie nieefektywny.

Niemiecka autorka Margrit Kennedy w latach 80-tych przeprowadziła w Niemczech zachodnich badania, ile lichwy płaconej kartelowi bankowemu zawierają poszczególne towary kupowane przez Niemców. W Niemczech Zachodnich, podobnie jak w dzisiejszej Polsce, pieniądze będące prawnym środkiem płatniczym są kreowane z niczego przez prywatne banki.

Okazało się, że wkład lichwy, kosztu całkowicie fikcyjnego, który nie powinien w ogóle istnieć, jest całkiem pokaźny, zależy od kapitałowego w każdej branży przemysłu. W opłatach za wywóz śmieci udział lichwy to 12% a w opłacie za mieszkanie komunalne, którą można przyrównać do spłaty 30-letniego kredytu hipotecznego udział lichwy wynosi 77%. Przeciętnie we wszystkich towarach i usługach konsumpcyjnych jest to 35-40%.

Wyniki badań Margrit Kennedy zamieszczone są w książce „Pieniądz wolny od inflacji i odsetek”,  http://www.kennedy-bibliothek.info/cx-content/uploads/bibliothek/GeldbuchPolnisch.pdf  str 18-19, str 11 wydruku PDF,  http://userpage.fu-berlin.de/~roehrigw/kennedy/english/fig3.jpg

Strona z książki Margrit Kennedy. Szara część na pierwszym wykresie to udział lichwy w opłatach za wywóz śmieci, na drugim wykresie szara część to udział lichwy w koszcie dostarczania wody pitnej do gospodarstw domowych, na trzecim szara część to udział lichwy w opłatach za wywóz ścieków, na czwartym w opłatach za mieszkania komunalne – na przykładzie północnych Niemiec z lat 1980-tych.

Czy budownictwo, w którym prawie 80% kosztów to koszty całkowicie fikcyjne, zupełnie zbędne, to przykład efektywności? Współczesny kapitalizm wydaje się być raczej dramatycznie nieefektywny!

VI. PODSUMOWANIE

Ideologia głoszona przez Marka Majchera, a rozpowszechniania przez Eugeniusza Sendeckiego, to kolejna edycja dyrektyw zawartych w Protokołach. Ideologia ta za dogmatyczną podstawę ma socdarwinizm, jej fundamentem jest fałszywa teoria ewolucji.

Majcher postuluje, abyśmy zorganizowali się w państwo narodowe, będące współczesną adaptacją wspólnoty plemiennej, ale bez ustroju plemiennego. Ustrój plemienny z jego solidaryzmem społecznym ma zastąpić istniejący już kult pieniądza i rządy hucpy.

Przecież to przerabiamy. To nie jest Polska, to Konzentrationslager POLIN!

Napisał: Mariusz B.


POWIĄZANE WPISY:

  1. Narodowy liberalizm – sprzeczność sama w sobie – część I
  2. Wskaźniki inflacji, czyli baśni część II – 19.10.2016.
  3. Zima w Donbasie – część druga
  4. Co się dzieje na Ukrainie (część druga)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo