Zygmunt Białas Zygmunt Białas
284
BLOG

Mike Stathis: Parę gorzkich słów, których nikt nie chce usłyszeć

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 0

Jestem wielbicielem talentu tego faceta - pisze bloger i tłumacz Metro. - Mówi prosto z mostu. Faktem jest że nie ma tutaj wielu dowodów na swoje tezy, ale chyba mówi to, czego nie chcemy usłyszeć. Temat to bolący, a nikt nie chce o tym mówić.

https://www.bitchute.com/video/MLQtrhxTJSO6/

.

Parę gorzkich słów, których nikt nie chce usłyszeć

Mówi Mike Stathis. Stathis jest niezależnym analitykiem finansowym, autorem kilku książek: http://avaresearch.net/books-by-mike - między innymi: „America's Healthcare Solution” o opiece zdrowotnej, „Wall Street Investment Bible” o szarlatanach finansowych czy „America's Financial Apocalypse. How to Profit from the Next Great Depression”. Ostatnia książka poświęcona nadciągającemu wielkiemu kryzysowi została wydana w 2006 roku. Stathis okazał się być prorokiem, jednak został zignorowany przez mass-media z powodów, które niebawem staną się oczywiste :) 

_____________


Establishment (= rząd + mass-media + korporacje + banki) to rozczarowanie, powinniśmy jednak pamiętać, że „media alternatywne”, tak zwana opozycja, to również wielkie rozczarowanie, to zwykli oszuści. Jeśli macie wybór: śledzić media głównego nurtu albo alternatywne, lepiej trwać przy mediach establishmentu.

W trakcie ostatnich kilkunastu lat sporo osób zorientowało się, że to co nam się mówi w szkołach i w telewizji, nie jest prawdą. Wiedziałem o tym od jakiegoś czasu, w ciągu ostatnich piętnastu lat świadomość tego oszustwa rozpowszechniła się dzięki kilku wydarzeniom, takim jak ataki z 11 września 2001 roku czy kryzys finansowy z 2008 roku. Efekt jest taki, że społeczeństwo nie wierzy już ślepo rządowi i czerpie wiele wiadomości o świecie od opozycji z tak zwanych mediów alternatywnych.

Powinniście mieć świadomość że CAŁA OPOZYCJA, o której istnieniu wiecie, która ma dostęp do publiczności, TO KONTROLOWANA OPOZYCJA. To właśnie dlatego wiecie o jej istnieniu. To samo dotyczy mass-mediów zwanych „alternatywnymi”. Jeśli nie zorientowaliście się, że tak właśnie jest, to znaczy, że jesteście głupcami.

Wiele osób poświęca uwagę największym oszustom w historii takim jak Alex Jones, kontrolowanej opozycji, wtyczkom żydowskiej mafii. Zadaniem tych oszustów jest dyskredytacja wszelkich alternatywnych poglądów, łatwo będzie można użyć argumentu: „on wierzy w to, o czym mówi ten czubek Alex Jones”.

Przykład: antropogeniczne globalne ocieplenie. Dlaczego Alex Jones demaskuje to oszustwo? Jeśli wierzycie, że to pseudonauka, to można was łatwo zdyskredytować mówiąc, że wierzycie w tą samą teorię, o której opowiada Jones. A Jones to idiota, lunatyk! Zamiast analizować fakty, sceptyczne podejście do teorii establishmentu można łatwo zdyskredytować, używając wątpliwego autorytetu psychopaty Jonesa jako promotora alternatywnego spojrzenia na rzeczywistość.

Mówię to nie po to, aby zdobyć sobie fanów czy przyjaciół. Jestem wyjątkowy, tylko ja staram się mówić ludziom prawdę. Nie potrzebuję waszych pieniędzy, nic wam nie chcę sprzedać, spełniam tutaj swój obywatelski obowiązek. To oszuści są mili, przyjaźni, chcą zdobyć waszą sympatię. Jeśli ich polubicie to również im uwierzycie, może wyślecie im pieniądze albo coś od nich kupicie. Taki jest mechanizm psychicznej manipulacji.

Jest takie powiedzenie: „nie wierzę nikomu, kto nie używa wulgaryzmów”. Dlaczego to powiedzenie ma sens? Ludzie, którzy przeklinają, na pewno będą odpychający dla większości osób, nie zdobędą sympatii. Niektórzy z nas używają przekleństw całkowicie rozmyślnie. Nie chcemy, abyście uwierzyli w nasze słowa z powodu odczuwania sympatii do rozmówcy, chcemy abyście spojrzeli na zagadnienie obiektywnie. Nie wierzcie w nic, co mówię, z powodu sympatii do mojej osobowości. Chodzi mi o TREŚĆ wypowiedzi a nie o FORMĘ. To dlatego często używam wulgaryzmów [które w tłumaczeniu są złagodzone].

Kto prowadzi „media alternatywne”? Ci wszyscy ludzie, którzy reklamują złoto jako niezawodną lokatę, oferują wiedzę o zbliżającym się końcu świata, to wszystko to ustawka, to kontynuacja sektora „FAKE NEWS”, zwykłe oszustwo. Jeśli tego nie widzicie, to lepiej otwórzcie szeroko oczy. Oni okupują swoje wybrane zagadnienia. Na przykład mówią o Fukushimie, o wymarciu życia morskiego na całym Zachodnim Wybrzeżu. A potem – chcą wam sprzedać jodynę i jakieś graty, które mają was uchronić przed promieniowaniem radioaktywnym.

[W warunkach polskich również ten sektor znajduje się w rozkwicie, w dziedzinie finansów z pewnością należą do niego promujące naiwny kurwinizm w kombinacji ze spekulacją papierami (bez)wartościowymi „Zmiany na Ziemi”, „Independent Trader”, „Dwa Grosze” czy kopiujący wprost z Ameryki nieuchronny koniec świata podług przepowiedni Apokalipsy Sw. Jana - Robert Brzoza].

Oczywiście ludzie stali się nieprawdopodobnie głupi, zwłaszcza w ciągu ostatnich piętnastu lat, ze względu na wpływ Internetu i mediów społecznych, i nie są zdolni do wyrażenia jakiejkolwiek logicznej myśli, do przeprowadzenia najprostszego logicznego rozumowania. Obserwujemy karierę koncepcji płaskiej ziemi, wiele osób zaczyna wierzyć w takie bzdury.

Sam demaskowałem Alexa Jonesa, ale więcej nie chcę tego robić, bo ich kłamstwa aż kłują w oczy. Jeśli nie widzicie tego oszustwa, to znaczy, że macie poważny problem psychiczny. U Alexa Jonesa pojawiali się eksperci ubrani w białe fartuchy, którzy mówili, że establishment medyczny jest zły, chce naszej śmierci, a oni mają lekarstwo na raka. A to mają mówić lekarze! Tylko że zwykle są to jakieś wyrzutki społeczne, jeśli doktorzy, to dentyści czy weterynarze. Większość z nich to – zapewne przypadkowo – żydzi. Tacy ludzie oferują lekarstwo na raka czy na cukrzycę, tacy ludzie kupują reklamy u Jonesa.

Amerykański system opieki zdrowotnej jest – w pewnych dziedzinach – fatalny. Oczywiście jest to numer jeden na świecie w dziedzinie terapii eksperymentalnych czy w intensywnej opiece medycznej. To wynika z amerykańskiej przewagi technologicznej. Większość ludzi nie odniesie z tego korzyści, ponieważ nie znajdą się na krawędzi życia i śmierci czy w stanie zaawansowanej białaczki, za to – jeśli będą żyć dostatecznie długo – dotknie ich jakaś choroba przewlekła. To właśnie opieka nad przewlekle chorymi powoduje eskalację kosztów i pozostałe problemy. Tutaj amerykański system ponosi klęskę. Wiecie, że mam specjalistyczną wiedzę, napisałem książkę i wiele artykułów na ten temat.

Niezależnie od niedostatków amerykańskiego systemu opieki medycznej wolę jednak poddać się ich opiece. Mimo wszystko jest tam jakaś wiarygodność, istnieje instytucja zaniedbania opieki medycznej.

Przy okazji – czy wiecie, kto wspiera ekspertów od terapii alternatywnych, który segment żydowskiej mafii ich chroni? To neokonserwatyści! To jednak odrębny temat, chodzi mi o to, że nie zaufam żadnemu szarlatanowi, który nie ma wsparcia dużej instytucji, a który chce mi sprzedać jakieś panaceum, cudowne lekarstwo. Ich ofiara może przecież umrzeć czy stracić wzrok. A co się stanie wtedy? Facet znika z horyzontu wykorzystując swój izraelski paszport.

Przy okazji - ci wszyscy doktorzy od Alexa Jonesa krytykują również amerykańskie procedury ostrożnościowe związane z zapobieganiem zaniedbaniom w opiece zdrowotnej, ponieważ te procedury prowadzą do wzrostu kosztów. Tylko że ludzie, którzy są świadomi sankcji związanych z ewentualnym zaniedbaniem, stają się przez to ostrożniejsi, instytucja medyczna staje się przez to bardziej wiarygodna. W niektórych krajach tego nie ma, potrafią przypadkowo amputować nogę i powiedzą: „o kurde, pomyliliśmy się, przepraszamy”. W naszym systemie, ze względu na te procedury, mamy jakąś wiarygodność. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że to dobrze kiedy traficie do szpitala i w wyniku błędu odetną wam rękę czy stracicie wzrok, otrzymacie duże odszkodowanie, które ma wam wynagrodzić uszczerbek na zdrowiu. Nie ma pieniędzy, które mogą to wynagrodzić. Jeśli jednak istnieje taki system finansowej odpowiedzialności za błędy i zaniedbania, to ludzie stają się ostrożniejsi, a cały system bardziej wiarygodny.

Wracając do mass-mediów, media finansowe nie mają dzisiaj żadnej wiarygodności. Szarlatani w rodzaju Petera Schiffa brylują zarówno w mediach głównego nurtu, jak i alternatywnych. Poza sektorem finansowym jednak większą wiarygodność mają media głównego nurtu. Jeśli analizuje się działalność oszustów w rodzaju Alexa Jonesa, Davida Icke czy Jeffa Rense, wypowiadają się oni autorytatywnie o GMO, mutacjach genetycznych, przyczynach raka, rynkach finansowych, derywatach – znają się na wszystkim. Media głównego nurtu zwykle przeprowadzają wywiady z ekspertami. Jones jednak ma wiedzę w każdej dziedzinie, zna się na opiece zdrowotnej, nauce, inwestowaniu, itp. W rzeczywistości on nic nie wie, to zwykły pozer. Osoby, z którymi przeprowadza wywiady, to zazwyczaj pajace i ignoranci. Sprawdziłem osoby, które udzieliły mu wywiadu i na przestrzeni lat znalazłem kilka wiarygodnych osób – spośród tysięcy. Oczywiście to samo dzieje się w mediach głównego nurtu. Jednak media oficjalne stosują jakieś procedury. Ludzie im nie ufają i trafiają do mediów alternatywnych. Paradoks polega na tym, że media alternatywne to „Fake News” w 100%. W mediach oficjalnych „Fake News” to tylko 15-20%, problem w tym, że trudno odróżnić prawdę od fałszu.

Jeśli śledzicie twórczość indywiduów w rodzaju Alexa Jonesa dłużej niż 12 miesięcy i macie więcej niż 21 lat – powinniście uważniej spojrzeć w lustro i zastanowić się, dlaczego daliście się oszukać? Jeśli udało się to raz, to może udać się ponownie.

.

Przetłumaczył: Metro

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka